Dwa samochody osobowe uderzyły w łosia przechodzącego przez drogę krajową numer 94 w Sosnowcu (Śląskie). - Zwierzę spłoszyło się i weszło między barierki drogowe, tam utknęło - poinformowały służby. Pierwszą informację, zdjęcia oraz nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Zgłoszenie o kolizji na drodze krajowej numer 94 dotarło do służb o godzinie 5.30.
- Łoś przechodzący przez drogę został uderzony dwa razy. W obu przypadkach były to samochody osobowe. Po uderzeniu zwierzę spłoszyło się i weszło między barierki drogowe, tam utknęło - poinformował młodszy aspirant Rafał Buras z Komendy Miejskiej Policji w Sosnowcu.
Jak dodał Rafał Buras, nikt nie został ranny. Zderzenie nie było mocne.
Zdjęcia z miejsca zdarzenia otrzymaliśmy od pana Mariusza. Reporter 24 jechał do pracy. - Na tej drodze zawsze są korki, ale nie spodziewałem się, że dziś powodem będzie łoś. Wielki, żywy łoś stał między barierkami. Nigdy nie byłem świadkiem takiej sytuacji - relacjonował pan Mariusz.
Łoś wrócił do lasu
Na miejscu pracował jeden zastęp straży pożarnej. - Strażacy wezwali służby weterynaryjne, później zabezpieczali teren zdarzenia. Łoś został uśpiony - poinformował starszy kapitan Tomasz Dejnak, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Sosnowcu.
Zwierzę pod opieką lekarza weterynarii zostało przetransportowane do lasu. - Cała akcja zakończyła się bardzo pozytywnie, sprawnie to poszło, łoś współpracował, był grzeczny, ładnie spał. Można go było zaopatrzyć w leki i wypuścić na wolność - powiedział Marek Ligęza, lekarz weterynarii z Wojkowic.
- Obrażenia nie były poważne, kończyny nie były uszkodzone, dosyć sprawnie oddalił się. To są dosyć twarde zwierzęta, gruboskórne, dają sobie świetnie radę. To był taki podrostek, małolat „18 latek”. Szacunkowo miał rok do półtora, a swoje gabaryty zwiększy dwukrotnie jeszcze - dodał Marek Ligęza.
Autor: MWS/ak