Potrącili pieszego i odjechali. Policjanci szukają kierowców

Potrącili pieszego i odjechali

Policja w Ostrowcu Świętokrzyskim wciąż poszukuje kierowców dwóch samochodów osobowych, którzy w sobotę wieczorem potrącili mężczyznę przechodzącego przez ulicę. Po zdarzeniu kierowcy odjechali nie udzielając pomocy 52-letniemu mężczyźnie. Po przybyciu na miejsce karetki przechodzień zmarł. O wypadku na drodze krajowej nr 9 redakcję Kontaktu 24 poinformował mieszkaniec Ostrowca.

Policja wciąż poszukuje dwóch kierowców, którzy potrącili 52-letniego mężczyznę w sobotę wieczorem na krajowej "dziewiątce". W wyniku potrącenia mężczyzna zmarł. "Z naszych ustaleń wynika, że w momencie, gdy mężczyzna znajdował się na środku drogi został potrącony przez jeden pojazd, następnie przez drugi pojazd. Tych samochodów nie znaleźliśmy na miejscu wypadku. Nie mieliśmy informacji, by auta zatrzymały się gdzieś w okolicy. Sprawcy zdarzenia nie zatrzymali się na miejscu, nie próbowali udzielić pomocy" - powiedział na antenie TVN24 podkom. Grzegorz Dudek ze świętokrzyskiej policji.

Jak powiedział, policja zwraca się z prośbą do osób, które podróżowały krajową "dziewiątką" w okolicach Ostrowca Świętokrzyskiego w sobotę ok. godz. 18 i widziały samochody z uszkodzeniami, o kontakt z najbliższą jednostką policji.

Przechodził w miejscu dozwolonym

Jak poinformowała podkom. Ewa Libuda z Komendy Powiatowej Policji w Ostrowcu Świętokrzyskim, mężczyzna, który w sobotę około godziny 17.45 został potrącony, nie przechodził po pasach, jednak w miejscu dozwolonym.

"Do wypadku doszło w odległości większej niż 100 metrów od przejścia dla pieszych, więc mógł tamtędy przejść pod warunkiem zachowania szczególnej ostrożności" - przypomniała rzeczniczka.

Potrącony przez dwa samochody

"Mężczyzna przeszedł już przez ulicę, następnie zawrócił. Gdy znalazł się na środku drogi został potrącony przez samochód jadący z Ostrowca Świętokrzyskiego w kierunku Kunowa. Następnie potrącił go samochód jadący w kierunku przeciwnym. Oba pojazdy odjechały z miejsca zdarzenia" - poinformowała policjantka. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe, jednak mężczyzna zmarł w karetce.

Wezwani na miejsce policjanci przeprowadzili oględziny miejsca, zabezpieczyli ślady. Po wypadku zarządzono blokadę drogi. "Policjanci ustawili dwa posterunki blokadowe. Kontrolowany był każdy samochód. Sprawdzano, czy pojazdy nie są uszkodzone" - wyjaśniła podkom. Libuda. Podczas blokady nie udało się zatrzymać sprawców potrącenia.

Miejsce nie było oświetlone

Świadek wypadku, żona mężczyzny, nie podała marek samochodów, które potrąciły 52-latka. Na miejscu wypadku przeprowadzone zostały czynności pod nadzorem prokuratora rejonowego w Ostrowcu Świętokrzyskim.

Jak potwierdziła rzeczniczka, miejsce w którym doszło do wypadku nie było oświetlone. Ruch na dk 9 wrócił do normy przed godziną 22.

Autor: ak,aka/mj,aw

Ważny temat?

Podziel się!

Ważny temat?

Podziel się!

Czekamy na Wasze:

Pozostałe wiadomości

Nawałnice przeszły w niedzielę przez Arabię Saudyjską. Ulewny deszcz spowodował, że w mieście Dżedda doszło do podtopień. Widać je na nagraniu, które wysłała na Kontakt24 pani Martyna.

Nawałnice w Arabii Saudyjskiej. Podtopiona Dżedda na nagraniu Reporterki24

Nawałnice w Arabii Saudyjskiej. Podtopiona Dżedda na nagraniu Reporterki24

Źródło:
gulfnews.com, Kontakt24

Podróżujący pociągiem mężczyzna zauważył samochód, który ciągnął za sobą sanki z dwójką małych dzieci. W trakcie krótkiego postoju nagrał film, który ma zamiar przekazać policji. Uważa, że ta zabawa mogła skończyć się tragicznie. Nagranie dostaliśmy na Kontakt24.

Samochód ciągnął sanki z dziećmi. "Ścigał się z pociągiem". Nagranie

Samochód ciągnął sanki z dziećmi. "Ścigał się z pociągiem". Nagranie

Źródło:
Kontakt24, TVN24

W sześciu mieszkaniach przy ulicy Jęczmiennej we Wrocławiu ktoś uszkodził szyby, strzelając w nie najprawdopodobniej z wiatrówki. - Ktoś sobie zabawę urządził. Całe szczęście nikt nie stał przy oknie - zrelacjonował w rozmowie z nami pan Andrzej, jeden z mieszkańców. Sprawą ma zająć się policja.

Dziury po pociskach w oknach sześciu mieszkań we Wrocławiu

Dziury po pociskach w oknach sześciu mieszkań we Wrocławiu

Źródło:
Kontakt 24

W sobotni wieczór mogliśmy obserwować niezwykłe zjawisko - zakrycie Saturna przez Księżyc. Patrzeniu w niebo sprzyjała aura. Do obserwacji nie był potrzebny żaden specjalistyczny sprzęt.

Saturn schował się za Księżycem. "Na zewnątrz zimno, ale było warto"

Saturn schował się za Księżycem. "Na zewnątrz zimno, ale było warto"

Aktualizacja:
Źródło:
"Z głową w gwiazdach", tvnmeteo.pl

Prezydent Andrzej Duda postanowił skorzystać z zimowej aury i wybrał się na narty do Kluszkowiec. W zjazdach towarzyszy mu dwóch ochroniarzy.

Andrzej Duda wypoczywa na nartach

Andrzej Duda wypoczywa na nartach

Źródło:
tvn24.pl

Pan Dariusz miał w czwartek wieczorem wylecieć z Sharm el-Sheikh do Rzeszowa samolotem linii SkyUp. Jego lot został jednak odwołany, podobnie jak kolejny. Linie lotnicze przepraszają pasażerów.

Odwołane loty z Egiptu i Fuerteventury. Część pasażerów musiała czekać prawie dwie doby

Odwołane loty z Egiptu i Fuerteventury. Część pasażerów musiała czekać prawie dwie doby

Źródło:
Kontakt24, tvn24.pl

Za sprawą powrotu zimy do Polski pogoda w części kraju była niebezpieczna. Występowały burze śnieżne, wiał silny wiatr. Na jadące auto w Koszalinie spadło drzewo. Opady śniegu i śliska nawierzchnia utrudniały kierowcom poruszanie się - zimowe opony były koniecznością. Pogodowe relacje otrzymaliśmy na Kontakt24.

Atak zimy w części Polski. Drzewo spadło na samochód

Atak zimy w części Polski. Drzewo spadło na samochód

Źródło:
dd

Pani Aleksandra zapłaciła 350 złotych za przejazd z Dworca Wschodniego do centrum. Według taryfy przewoźnika jeden kilometr podróży wyceniony był na 60 złotych. Kobieta nie zgłosiła sprawy na policję, ale nie kryje rozgoryczenia tą sytuacją. - To naprawdę przykre, że można tak kogoś naciągnąć - powiedziała.

350 złotych za 11-minutowy kurs

350 złotych za 11-minutowy kurs

Źródło:
Kontakt24/tvnwarszawa.pl

W lesie w podlaskim Surażu pojawiły się lodowe włosy. Zdjęcia, na którym widać to rzadkie zjawisko, dostaliśmy na Kontakt24. Dopiero kilka lat temu naukowcy odkryli proces jego powstawania.

"Przypominało pałki z watą cukrową. Było tego całe mnóstwo"

"Przypominało pałki z watą cukrową. Było tego całe mnóstwo"

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl

Piętnastomiesięczna dziewczynka straciła przytomność po tym, jak "niezauważona weszła do skrzyni łóżka" i została tam przypadkowo zamknięta. Początkowo przywrócono dziecku funkcje życiowe, ale ostatecznie nie udało się jej uratować. Wstępne ustalenia wskazują, że doszło do tragicznego wypadku.

Nie żyje piętnastomiesięczna dziewczynka. "Weszła niezauważona do skrzyni łóżka"

Nie żyje piętnastomiesięczna dziewczynka. "Weszła niezauważona do skrzyni łóżka"

Źródło:
Kontakt24, TVN24

W małopolskiej Przysietnicy pojawiła się biała tęcza. Zdjęcie nietypowego zjawiska, które powstaje w czasie mgły, otrzymaliśmy na Kontakt24.

Biała tęcza w Małopolsce. "Czegoś takiego jeszcze nie widziałem"

Biała tęcza w Małopolsce. "Czegoś takiego jeszcze nie widziałem"

Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt24

Policyjny pościg w Stargardzie zakończył się, gdy kierująca uderzyła w zaparkowany samochód. Jak się okazało, kobieta była pijana. Z tyłu auta była jej czteroletnia córka, jechała bez fotelika.

Pijana uciekała przed policją. W aucie była jej czteroletnia córka

Pijana uciekała przed policją. W aucie była jej czteroletnia córka

Źródło:
TVN24

Na Kontakt24 otrzymaliśmy informacje, że klienci centrum handlowego Bonarka w Krakowie utknęli w gigantycznych korkach i nie mogli po południu i wczesnym wieczorem wyjechać z parkingu. W sznurze aut - jak alarmował jeden z Reporterów24 - niektórzy czekali kilka godzin. - Potwierdzam, że nawał klientów sparaliżował ruch w okolicy, policja na miejscu stara się pomóc kierowcom i kieruje ruchem - przekazał tvn24.pl młodszy aspirant Mateusz Lenartowicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.

Drogowy paraliż pod centrum handlowym. Policja wysłała patrole

Drogowy paraliż pod centrum handlowym. Policja wysłała patrole

Źródło:
tvn24.pl

Za kurs z Dworca Centralnego na Mokotów zapłaciła 360 złotych. Zszokowana kobieta sprawę zgłosiła policji. - Powiedzieli mi, że wiedzą o tym mężczyźnie i jemu podobnych. To cała szajka - opowiedziała pani Klaudia. Czy policja może coś zrobić z nieuczciwymi "taksówkarzami"?

Nieuczciwi "taksówkarze" wystawiają rachunki na niebotyczne kwoty. Policja tłumaczy, co może zrobić

Nieuczciwi "taksówkarze" wystawiają rachunki na niebotyczne kwoty. Policja tłumaczy, co może zrobić

Źródło:
tvnwarszawa.pl