Z jesienią kojarzą nam się zazwyczaj grzyby. Skuszony wizją ich zebrania Reporter 24 postanowił wybrać się do lasu w okolicach Różanek (pow. gorzowski, woj. lubuskie). Grzybów jednak nie znalazł, za to wyszedł bogatszy o spotkanie z... żubrem. "W tych rejonach to chyba dość wyjątkowy gość" - napisał Paweł, który na Kontakt 24 wysłał zdjęcia z tego niecodziennego spotkania.
"Razem z dziewczyną wybraliśmy się do pobliskiego lasu na grzyby. W poszukiwaniu idealnego miejsca, natknęliśmy się na nietypowego mieszkańca naszych lasów... żubra" - rozpoczął swoją opowieść Paweł.
Reporter 24 pochodzi z okolic Gorzowa Wielkopolskiego. Żubra spotkał w piątek. Jak wyjaśnił, spotkanie ze zwierzęciem nie zdarza się często. "W tych rejonach to chyba dość wyjątkowy gość" - ocenił.
"Zniknął w leśnym gąszczu"
Co się stało z parzystokopytnym, który jest uznawany za "króla puszczy"? "Po paru telefonach do rodziny i ich niedowierzaniu postanowiłem podejść bliżej i sfotografować żubra. Będąc ok. 20 metrów od niego zauważyłem, że zaczyna nerwowo kręcić ogonem i grzebać tylnym kopytem w ziemi. Uznałem to za wystarczające ostrzeżenie. Wróciłem do samochodu i dalej obserwacje prowadziliśmy z bezpiecznej odległości. Po kilkunastu minutach żubr opuścił polankę i oddalił się, znikając w leśnym gąszczu"- zakończył Reporter 24.
Żubry spacerujące po lesie nie powinny nikogo dziwić. - Wszyscy myślą, że występują tylko w Puszczy Białowieskiej, ale one migrują, więc można je spotkać też w innych regionach Polski - powiedziała w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 Anna Malinowska, rzecznik Lasów Państwowych.
Wiadomo, że to jest ogromne zwierzę, więc mogłoby zrobić się niebezpiecznie. Z daleka można je obserwować, ale nie podchodzimy. Anna Malinowska, Lasy Państwowe
"Nie robimy selfie"
Jak wyjaśniła, każdy, kto spotka zwierzę na swojej drodze, "może mówić o pewnym szczęściu". - Żubra nie spotyka się często, tak samo jak wilka w lesie. Dużo częściej widzimy dziki, sarny czy jelenie - dodała Malinowska.
Odradza jednak bliski kontakt. - Wiadomo, że jest to ogromne zwierzę, więc mogłoby zrobić się niebezpiecznie. Z daleka można je obserwować, ale nie podchodzimy, nie próbujemy go dosiąść i robić z nim selfie - radziła rzeczniczka Lasów Państwowych.
Jeśli i Ty miałeś spotkanie z nietypowym zwierzęciem, opowiedz nam swoją historię. Na relacje, fotorelacje oraz nagrania czekamy na Kontakt 24.
Autor: ank/popi