Wigilia to jedyna taka okazja w roku, by usłyszeć mówiące ludzkim głosem zwierzęta. Podopieczni gdańskiego ogrodu zoologicznego nie czekali jednak do nocy i już zaczęli pogaduszki. Ich popisy uchwycili Paweł, Jakub, Maciej i Artur, którzy przysłali na Kontakt 24 nagranie.
W wiejskiej tradycji, w ten dzień zwierzęta dostawały opłatek oraz potrawy z wigilijnego stołu. Często wprowadzono je nawet do izby. Miało to zabezpieczyć je przed urokami czarownic i guślarek. Zaraz po północy gospodarz wchodził do obory, gdzie mógł posłuchać zwierząt mówiących ludzkim głosem.
Do stołu zapraszano także dzikie zwierzęta, w tym wilki. Rozrzucano im także pożywienie przed domem, aby później przez cały rok nie podchodziły do gospodarstwa.
Wigilijny stół zastawiony dwunastoma potrawami
Wieczerza wigilijna rozpoczyna się wraz z pojawieniem się na niebie pierwszej gwiazdki. Symbolizuje ona Gwiazdę Betlejemską, którą mieli zobaczyć na wschodzie Trzej Królowie.
Postną kolację według polskiej tradycji rozpoczyna modlitwa i czytanie fragmentu Ewangelii według św. Mateusza lub Łukasza, opowiadającego o narodzinach Jezusa. Potem następuje łamania się opłatkiem i składanie życzeń z najbliższymi. Na stole wigilijnym nie może zabraknąć dodatkowego nakrycia dla zbłąkanego wędrowca. Zwyczaj ten upowszechnił się już w XIX wieku.
Potraw podawanych w czasie wieczerzy powinno być dwanaście i powinny znaleźć się wśród nich wszystkie płody ziemi. Każdy z uczestników wigilijnej kolacji powinien wszystkich ich spróbować, ma to zapewnić mu szczęście oraz dostatek przez cały rok.
Wieczór pełen magicznych przesądów
Wigilijne zwyczaje zwykle wywodzą się z lokalnych, przedchrześcijańskich wierzeń. Jeden z wielu mówi o zakazie szycia czy tkania. Uważano, że te czynności były lubiane przez demony wody. Istniało więc prawdopodobieństwo, że pojawią się tam, gdzie zakaz zostanie złamany.
Jeżeli w wigilijny poranek pierwszym gościem w naszym domu będzie młody chłopiec powinniśmy spodziewać się szczęśliwego nadchodzącego roku. Zapowiedzią kłopotów ze zdrowiem są wszelkie zranienia i choroby, które spotkają nas w okresie świątecznym. Aby nie cierpieć na brak gotówki, niektórzy pozostawiają w portfelu łuski z karpia.
Autor: aw//tka