Samochód firmy transportowej porzucony w lesie w miejscowości Kościelna Wieś (woj. wielkopolskie), a w nim niedostarczone i zniszczone paczki. Policja cały czas bada sprawę, jednak - jak wynika ze wstępnych informacji - winny jest 23-letni kurier. Mężczyzna został zatrzymany Informację i zdjęcia otrzymaliśmy od serwisu Kalisz24 INFO.
Około godz. 16 do pleszewskiej policji wpłynęło zgłoszenie o furgonetce, która została porzucona na leśnej drodze. - Samochód miał być uszkodzony, stać na uboczu - relacjonował mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. Na miejscu funkcjonariusze znaleźli uszkodzone auto z otwartą częścią bagażową. - W środku były paczki, część z nich została rozerwana - wyjaśniał rzecznik. Jak tłumaczył, biorąc pod uwagę to, co policjanci zastali na miejscu, wstępnie przyjęli, że doszło do kradzieży lub napadu. - Na miejsce przyjechali śledczy, którzy dotarli do właściciela, czyli firmy transportowej. Przedstawiciel firmy poinformował ich, że dziś rano samochód wyjechał z Ostrzeszowa, a prowadził go kierowca zatrudniony kilkanaście dni temu - mówił Borowiak.
Zatrzymali kuriera
Pleszewska policja poprosiła o pomoc funkcjonariuszy z Kalisza. - Ci dotarli do domu 23-latka i zastali go tam. Po krótkiej rozmowie podjęto decyzję, że zostanie zatrzymany - wyjaśniał rzecznik. Jak dodał, ze wstępnych ustaleń policji wynika, że to kierowca zniszczył paczki. - Mężczyzna dostarczył kilka paczek i wpadł na "genialny pomysł", że pogra na automatach, ale przegrał - mówił o policyjnych ustaleniach Borowiak. Jak dodał, mężczyzna miał wrócić do auta, wyjąć z paczek cenniejsze przedmioty i część z nich sprzedać. - Następnie znów poszedł grać i po raz kolejny przegrał - dodał. Jak wyjaśnił rzecznik poznańskiej policji, są to wstępne ustalenia, a sprawa jest skomplikowana. - Policja cały czas ustala szczegóły, musimy też przeprowadzić oględziny i ustalić, jaka jest wartość zniszczonych i skradzionych przedmiotów. Mężczyzna zostanie jutro przesłuchany - podsumował.
Autor: kab//tka