Grupa polskich turystów utknęła na kilka godzin na dworcu w chorwackim Splicie. Wszystko przez to, że organizator wycieczki wysłał na miejsce tylko jeden autokar. Na powrót do kraju czekała setka osób, a informacje i zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Urlopowicze skusili się na dziewięciodniowe wczasy, za które musieli zapłacić 870 złotych. Gdy we wtorek szykowali się do powrotu do Polski okazało się, że organizator wysłał po nich tylko jeden autokar, a zapotrzebowanie było o wiele większe.
Mieszkańcy Łodzi i Aleksandrowa Łódzkiego opowiadają, że od początku zapowiedzi biura podróży nie pokrywały się z tym co zastali na miejscu. Hotel miał być trzygwiazdkowy, a na miejscu okazało się, że jest dwugwiazdkowy.
- Sama wycieczka przebiegała bezproblemowo, choć pierwotnie mieliśmy jechać do Grecji. Na trzy dni przed wyjazdem organizator poinformował nas jednak, że jedziemy do Chorwacji - opowiadał na antenie TVN24 Damian, jeden z uczestników wyjazdu. - Organizatorzy zapomnieli o setce osób, bo przysłali jeden autokar, mogący pomieścić 49 osób - dodał. Według poszkodowanych współorganizatorem wyjazdu był łódzki8 OPZZ.
Losowali, kto jedzie pierwszy
W tej sytuacji turyści utkwili na dworcu w Splicie, gdzie sami musieli organizować sobie powrót do kraju. Udało się to zrobić przy pomocy polskiego konsulatu i ambasady. Niestety, autokar, który wynajęli, miał tylko 50 miejsc, na pokład mógł więc znów zabrać tylko część podróżnych. Dlatego losowali oni, kto wraca jako pierwszy. Turyści wrócili do Polski w środę i jak mówią, cieszą się, że są już w kraju.
Nie pomógł Urząd Marszałkowski
- Możemy pomóc jedynie wtedy, kiedy organizator wycieczki jest wpisany do centralnej ewidencji organizatorów turystyki - tłumaczy Joanna Blewąska z Urzędu Marszałkowskiego województwa łódzkiego.
Od całej sprawy odcina się także OPZZ. Jak czytamy w oświadczeniu: "OPZZ nie organizuje i nie pośredniczy w organizowaniu żadnych wyjazdów. Osoba, która się tym zajęła, działała jako osoba prywatna".
Jak dodaje pan Damian, wszyscy uwierzyli, bo wiele osób korzystało już z tych wycieczek i mieli dobre wspomnienia.
Autor: sc/kka