17-latkowi, który we wtorek ostrzelał autobus miejski w Krakowie i ranił jednego z uczniów Gimnazjum nr 13, przedstawiono 13 zarzutów - poinformowała w czwartek policja. Z najnowszych informacji policjantów wynika, że chłopak, wraz z trzema kolegami, należał do grupy, która od dłuższego czasu znęcała się nad gimnazjalistami. 17-latek strzelał wielokrotnie, nie jak wcześniej informowano gumowymi kulami - lecz śrutem.
Informację o zdarzeniu jako pierwsi otrzymaliśmy na Kontakt 24 od internauty o nicku @Matthew.
Jak wynika z najnowszych informacji, 17-latek działał celowo. "Strzelał do swoich kolegów, bo wcześniej chodził do tego gimnazjum. Poczekał na moment kiedy wyjdą ze szkoły" - informował w czwartek na antenie TVN24 Dariusz Nowak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. Jak dodał, 17-latek strzelał wielokrotnie. Towarzyszyło mu trzech kompanów. Jak się okazało, cała ta czwórka tworzyła grupę, która znęcała się nad uczniami gimnazjum. "Wszystko to było celowe, wiec wymiar tej sprawy w tej chwili jest zupełnie inny" - wyjaśniał Nowak.
Zatrzymania
Do ostrzelania autobusu doszło we wtorek po południu. Nikomu z pasażerów nic się nie stało, ale zniszczone zostały szyby pojazdu. Wcześniej 17-latek ranił także gimnazjalistę.
Z najnowszych informacji policjantów wynika, że nastolatek strzelał śrutem, a nie jak wcześniej informowano - gumowymi kulami. 17-latek usłyszał do tej pory 13 zarzutów, jednak niewykluczone, że będzie ich więcej. Chłopak odpowie m.in. za zranienie gimnazjalisty, ostrzelanie autobusu, nękanie i zastraszanie kolegów. W czwartek zatrzymano także kolejną osobę, 16-latka, który należał do grupy, która znęcała się nad uczniami Gimnazjum nr 13.
Wcześniej na antenie TVN24 Dariusz Nowak z krakowskiej policji informował, że zatrzymany 17-latek jest znany funkcjonariuszom. "Na podstawie pobieżnego rysopisu policjanci zorientowali się, o kogo może chodzić i pojechali do domu chłopaka. Ten przyznał się do winy. Jak zeznał 17-latek, najpierw strzelał do przypadkowego chłopaka, gdy ten wychodził z gimnazjum. Kula otarła się o jego czoło, rozcinając naskórek" - mówił Nowak.
"To był rodzaj zabawy"
Później 17-latek za cel wybrał autobus komunikacji miejskiej. Gdy autobus przejeżdżał ul. Mackiewicza, chłopak zaczął strzelać w kierunku pojazdu. "To był dla niego rodzaj zabawy" - mówił Nowak. Nikt z pasażerów autobusu nie został ranny. Uszkodzeniu uległy cztery szyby. Po ostrzale autobusu napastnik spokojnie oddalił się z miejsca zdarzenia.
Fot. PAP/Stanisław Rozpędzik
Autor: mmt//tka/ja