Dachowaniem forda zakończył się policyjny pościg w Warszawie. Według policji, ścigany kierowca nie chciał zatrzymać się do kontroli drogowej. Informację i zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Tuż przed godz. 16 policjanci próbowali zatrzymać do kontroli w Markach jadącego z nadmierną prędkością forda focusa. Według relacji funkcjonariuszy, kierowca zignorował sygnały policjantów i zaczął uciekać. Rozpoczął się pościg.
Pościg zakończył się dachowaniem
Ucieczka skończyła się na wjeździe na Trasę Toruńską. Na zjeździe z ul. Piłsudskiego a al. Armii Krajowej kierowca stracił panowanie nad pojazdem, ściął znak drogowy i uderzył w barierę energochłonną. - Kierowca dachował - mówiła podkom. Iwona Jurkiewicz z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji. Jak poinformował reporter tvnwarszawa.pl Tomasz Zieliński, w samochodzie były zamontowane podwójne tablice rejestracyjne.
W samochodzie znajdowały się dwie osoby. - Gdy przyjechaliśmy na miejsce były w rękach policjantów. Cztery jednostki straży zabezpieczyły miejsce zdarzenia - poinformował mł. bryg. Michał Mazur z KP PSP w Wołominie. Nikt nie został ranny.
Cztery godziny utrudnień
Na al. Armii Krajowej w kierunku Warszawy ruch odbywał się po jednym pasie. Utrudnienia trwały ok. czterech godzin.
Autor: rydz//tka