Policyjny radiowóz nie daje się wyprzedzić, przyspiesza i zaraz ostro hamuje. Taką sytuację zarejestrowała kamera pana Wojciecha, który wraz ze znajomymi jechał ulicami Choszczna (woj. zachodniopomorskie). Według rzecznika komendy, funkcjonariusz jechał na interwencję. Mimo że uniemożliwienie wyprzedzenia jest wykroczeniem, nie wiadomo jeszcze, czy kierujący policjant zostanie ukarany mandatem.
Nagranie powstało we wtorek. Autor filmu jechał wraz ze znajomymi ulicami Choszczna.
- Radiowóz wlókł się 40 km/h, więc postanowiłem go wyprzedzić - relacjonował w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 pan Wojciech. - Zachowałem dozwoloną prędkość. Kiedy zrównałem, radiowóz ostro przyspieszył. Wtedy zgłupiałem, bo to jest w końcu policja - mówił kierowca.
Gwałtowne przyspieszenie na nic zdało się policjantowi, gdyż chwilę później musiał ostro hamować i utknął przed włączającym się do ruchu autobusem. Jak słyszymy na nagraniu, sytuacja ta bardzo rozbawiła pasażerów znajdujących się w aucie.
Po około 25 sekundach od nieudanego wyprzedzania, kierujący policjant włączył sygnał świetlny.
Policjanta czeka mandat?
Komenda Powiatowa Policji w Choszcznie poinformowała nas, że wyjaśnia sytuację przedstawioną na nagraniu.
- Radiowozem kierował młody funkcjonariusz. Dostał polecenie przez radio, aby udać się na interwencję. Faktem jest, że za późno włączył sygnały świetlne - powiedział w czwartkowej rozmowie z naszą redakcją kom. Jakub Zaręba z Komendy Powiatowej Policji w Choszcznie.
Jak dodał, policjant, który kierował radiowozem, będzie prawdopodobnie ukarany. - Grozi mu mandat w wysokości 350 złotych i punkty karne. Być może poniesie również konsekwencje dyscyplinarne - powiedział rzecznik.
Nie widać rażącego naruszenia przepisów
Jednak podczas piątkowej rozmowy z reporterką TVN24 Alicją Rucińską kom. Zaręba powiedział, że "nie wiadomo, czy w tym przypadku doszło do wykroczenia". - Cały czas wyjaśniamy tę sytuację - powiedział policjant. - Nie widzimy tu rażącego naruszenia przepisów ruchu drogowego przez policjantów, którzy zostali nagrani - dodał.
Jak relacjonował rzecznik, funkcjonariusze jadący na interwencję nie przekroczyli dozwolonej prędkości. - Jeśli prędkość była zwiększona, to niewiele, radiowóz jechał z prędkością dopuszczalną w terenie zabudowanym - dodał.
- Uniemożliwienie wyprzedzenia jest wykroczeniem - zapewnił Zaręba. Ale jak wyjaśnił, dopóki policja nie pozna stanowiska i relacji nagranych funkcjonariuszy, nie można mówić o popełnieniu wykroczenia.
Autor: mz, gk//tka,aw