Mieli zielone światło, ale do skrętu w lewo. Mimo tego, policjanci postanowili zawrócić. Niebezpieczny manewr policyjnego radiowozu zarejestrowała kamera Michała. - Ta alfa prawie we mnie wjechała - przyznaje, a film nagrany na obrzeżach Warszawy przesłał do redakcji Kontaktu 24. Jak poinformowała stołeczna komenda, sprawa trafiła do Wydziału Ruchu Drogowego.
Pan Michał niebezpieczny manewr policji na drodze nagrał w miniony piątek w Morach (gm. Ożarów Mazowiecki). - Zjeżdżałem z trasy S8 w ulicę Poznańską w kierunku centrum. Miałem zieloną strzałkę w prawo. Nagle, z prostopadłego pasa, policyjna alfa sobie zakręciła - relacjonuje autor nagrania.
"Byli przed moim zderzakiem"
- Oni też mieli zielone światło, ale tam jest zakaz zawracania, mogli jedynie skręcić w lewo. Ta alfa prawie we mnie wjechała. Gdy dokonała nawrotki, była przed moim zderzakiem - mówi.
Na nagraniu, które otrzymaliśmy na Kontakt 24 widać, jak policjanci wykonując manewr zawracania na moment włączyli sygnały. - To był sygnał świetlny, bez dźwiękowego. Ten sygnał był bardzo krótki, bo po chwili go wyłączyli. I sobie pojechali, jak gdyby nigdy nic - podkreśla Michał.
"Czy policja nie powinna dawać przykładu?"
Jak tłumaczy, policjanci zachowali się bardzo nieodpowiedzialnie. - Czy policja nie powinna dawać przykładu, że zasady kodeksu drogowego są po to, żeby wszyscy ich przestrzegali? - zastanawia się Reporter 24.
O komentarz ws. nagrania poprosiliśmy Komendę Stołeczną Policji. - Sprawa została przekazana do Wydziału Ruchu Drogowego - poinformowała nas Magdalena Bieniak z biura prasowego policji.
Pojazd uprzywilejowany
Przypomnijmy, że zgodnie z artykułem 53 ustawy Prawo o ruchu drogowym, "kierujący pojazdem uprzywilejowanym może, pod warunkiem zachowania szczególnej ostrożności, nie stosować się do przepisów o ruchu pojazdów, zatrzymaniu i postoju oraz do znaków i sygnałów drogowych tylko w razie, gdy uczestniczy: w akcji związanej z ratowaniem życia, zdrowia ludzkiego lub mienia albo koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa lub porządku publicznego albo w przejeździe kolumny pojazdów uprzywilejowanych, w wykonywaniu zadań związanych bezpośrednio z zapewnieniem bezpieczeństwa osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe, którym na mocy odrębnych przepisów przysługuje ochrona". Pojazd uprzywilejowany wysyła jednocześnie sygnały świetlny i dźwiękowy. Po zatrzymaniu pojazdu nie wymaga się używania sygnału dźwiękowego.
AKTUALIZACJA: Jak poinformował nas w piątek 8 kwietnia Wydział Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej Policji, kierowca zawracającego w niedozwolonym miejscu radiowozu, został ukarany mandatem w wysokości 300 złotych.
Autor: ank,sc/popi