Lubelska policja wytypowała ponad 50 samochodów, które w sobotę popołudniu przejeżdżały trasą Lublin-Łęczna w pobliżu miejsca, w którym na pasach zginęła 19-letnia dziewczyna. Analizowane są wszystkie zabezpieczone nagrania z monitoringu. Dzięki zeznaniom świadka wiadomo, że sprawcą wypadku jest najprawdopodobniej kierowca ciemnego samochodu, który uciekł z miejsca zdarzenia. Pierwszą informację otrzymaliśmy od serwisu Lublin112.
Jak powiedział w poniedziałek popołudniu sierż. Kamil Gołębiewski z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji, dzięki zeznaniom świadka wydarzeń ustalono, że sprawca wypadku jechał najprawdopodobniej samochodem w ciemnym kolorze.
Dodał, że na podstawie analizy nagrań z monitoringu kamery znajdującej się niecały kilometr przed miejscem wypadku, udało się wytypować ponad pięćdziesiąt pojazdów ciemnego koloru, które w sobotę przejeżdżały tamtą trasą.
Policja zabezpieczyła także inne nagrania ze wszystkich kamer znajdujących się w okolicy. "Jednak żadne z nich nie pokazuje bezpośrednio miejsca, w którym doszło do wypadku" - mówił policjant.
Uciekł z miejsca wypadku
Do wypadku doszło w sobotę kilka minut przed godz. 17 na przejściu dla pieszych bez sygnalizatorów. "Kobieta właściwie już schodziła z przejścia. Nie wiadomo jakiej marki był samochód, który ją potrącił. Zostały tylko odłamki szkła. 19-letnia kobieta szła sama, na miejscu nie było świadków. Kierowca oddalił się z miejsca zdarzenia" - mówił w sobotę Kamil Gołębiewski.
Pogotowie ratunkowe po przybyciu do Wólki przystąpiło do reanimacji. Pomimo to młoda kobieta, na skutek odniesionych obrażeń, zmarła.
Jak dodawał policjant, pogotowie wezwała osoba, która przebywała w pobliżu. Nie widziała ona jednak samego zdarzenia ani marki samochodu. Lubelscy policjanci ustalili, że sprawca wypadku jechał od strony Lublina w kierunku Łęcznej.
Policja apeluje do ewentualnych świadków o zgłaszanie się z informacjami.
Autor: ak,js,mmt/map,aw