6-letni Tomek, któremu przeszczepiono wątrobę po groźnym zatruciu muchomorem sromotnikowym, został znowu podłączony do respiratora - informują lekarze z warszawskiego Centrum Zdrowia Dziecka. "W jego drogach oddechowych nagromadziło się dużo wydzieliny, przez co miał kłopoty z oddychaniem" - powiedziała nam Małgorzata Manowska z Oddziału Pooperacyjnego CZD.
Pierwsze informacje o pogorszeniu się stanu zdrowia chłopca pojawiły sie na profilu CZD na Facebooku. "Tomek nad ranem został ponownie podłączony do respiratora. Tak się niestety czasem zdarza. Jest bardzo osłabiony - tygodnie w pozycji leżącej, leki, liczne operacje zrobiły swoje. Z przeniesieniem na oddział chirurgiczny musimy zatem poczekać. A już się cieszyliśmy, że rozpocznie kolejny etap dochodzenia do siebie pod opieką prof. Kalicińskiego..." – napisano.
Wydzielina zatkała drogi oddechowe
Małgorzata Manowska z Oddziału Pooperacyjnego Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie potwierdza, że stan chłopca wymagał podłączenia go do respiratora.
"W jego drogach oddechowych nagromadziło się dużo wydzieliny, przez co miał kłopoty z oddychaniem. Wydzielina zatkała górne drogi oddechowe i oskrzela. To się czasami zdarza, im dziecko jest mniejsze tym częściej. Mięśnie Tomka są wiotkie, przez co miał kłopoty z odkrztuszaniem. Wydzielina została odessana. Nad ranem podjęliśmy decyzję o podłączeniu go do respiratora" – powiedziała Manowska.
"Jest bardzo zmęczony"
Nie wiadomo jeszcze, kiedy chłopiec zostanie odłączony od aparatury. "W tej chwili Tomek śpi, jest bardzo zmęczony po tym, co działo się w nocy. Nie chcemy postępować w gwałtowny sposób" – poinformowała Manowska. Zapowiada, że popołudniu lekarze sprawdzą, jak pracują płuca chłopca.
Dziecko będzie poddane rehabilitacji. Aby wydzielina ponownie nie pojawiła się w jego płucach, chłopiec będzie klepany po plecach i zostanie poddany inhalacjom.
Zatrucie
Tomek zatruł się muchomorem sromotnikowym 7 sierpnia. Niemal cudem udało się znaleźć dawcę i 10 dni po zatruciu przeprowadzono przeszczep wątroby. Po operacji stan chłopca poprawił się, dziecko nawiązało kontakt z otoczeniem.
Pod koniec sierpnia 6-letni Tomek musiał przejść szereg zabiegów operacyjnych. Chłopiec był ponownie uśpiony, dializowany i wentylowany.
ak//ŁUD
Autor: redakcja