Po niedzielnych burzach, gradobiciach i deszczach, które przeszły nad całym krajem pogoda nadal nie rozpieszcza. W poniedziałek nie możemy spodziewać się znaczącej poprawy. Polska znajduje się w obszarze lekko obniżonego ciśnienia. Z zachodu napłynęło do nas chłodne i wilgotne powietrze polarno-morskie, które przynosi ze sobą niskie temperatury. Przelotne opady deszczu spodziewane są w całym kraju, a na północy kraju oraz w Karpatach synoptycy zapowiadają burze. Zdjęcia dokumentujące kapryśną aurę w serwisie Kontaktu zamieszczają internauci i Reporterzy 24.
Wilgotne i chłodne powietrze nad Polską
W poniedziałek poczujemy wilgotne, chłodne powietrze znad Skandynawii. Od północnego-zachodu nad Polskę wkroczą chmury przynoszące przelotne opady deszczu, a w pasie od Suwalszczyzny przez Mazury po Wybrzeże, burze. Najmniej deszczu spadnie w okolicach Wrocławia, Zielonej Góry i Gorzowa. Cieplej powinni się ubrać mieszkańcy półocnej Polski, gdzie na termometrach zobaczymy tylko 17 kresek. Najcieplej ma być w południowo-zachodniej części kraju, gdzie słupki rtęci podskoczą do 22 kresek.
We wtorek pogoda bez zmian. Synoptycy przewidują dalsze przelotne popołudniowe opady deszczu i burze. Temperatura maksymalnie wyniesie od 19 stopni na krańcach północnych, do 24 na południowym zachodzie kraju.
Autor: am, aj,mm/jaś