W niedzielę w Gdyni wykonano operację końcową skomplikowanego transportu ważącego 370 ton okrętu podwodnego typu Kobben. Nieużywana od lat jednostka w niedzielę stanęła na fundamentach przy Akademii Marynarki Wojennej. Uczelnia chce urządzić w nim laboratoria wyposażone w symulatory. Transport kolosa obserwowali przez kilka dni i relacjonowali w serwisie Kontaktu 24: BMcW, @mawo.gdynia oraz @kpogoo.
Okręt podwodny stanął w sobotę na terenie Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni, a w niedzielę przeprowadzono końcową operację, czyli podniesiono go o kilkadziesiąt centymetrów, wyjęto spod suwnic i ustawiono na fundamencie.
25 metrów na godzinę
Transport okrętu odbywał się po torach skonstruowanych specjalnie w tym celu. Wcześniej został wyciągnięty z wody i postawiony na podporach. Okręt przemieszczał się po lądzie z prędkością 25 metrów na godzinę.
Kobben waży 370 ton, ma 45,5 m. długości, 4,6 m. szerokości i 8,9 m. wysokości. Uczelnia pozyskała okręt - za zgodą Ministerstwa Obrony Narodowej - od Marynarki Wojennej.
"Teraz będziemy czynić zabiegi o pozyskanie środków na instalację wewnątrz jednostki systemów elektrycznego, przeciwpożarowego, sanitarnego i klimatyzacji" - powiedział kmdr ppor. Wojciech Mundt . Władze uczelni mają nadzieję pozyskać niezbędne środki jeszcze na początku przyszłego roku. Gdyby tak się stało, to do końca 2012 roku uczelnia mogłaby uruchomić wewnątrz okrętu specjalistyczne, wyposażone w symulatory, laboratoria (m.in. nawigacji podwodnej, uzbrojenia torpedowego czy siłowni okrętowych).
Uczelnia zakłada, że okręt będzie także udostępniany zwiedzającym, zwłaszcza w okresie, kiedy studenci nie będą mieli na jednostce zajęć. "Chcielibyśmy, aby okręt był także takim pomnikiem ku czci podwodników" - dodał rzecznik.
Jedyny taki okręt w Polsce
Kobben, który trafił do Akademii, jest jedynym okrętem podwodnym w Polsce stojącym na lądzie.
Okręt przypłynął do Polski z Norwegii w 2002 roku jako jedna z pięciu jednostek tego typu. Cztery z nich służą w Marynarce Wojennej do dziś. Piąty był z założenia wykorzystywany jako baza części zamiennych. Po tym, jak skończył pełnić tą funkcję, Akademia uzyskała pozwolenie Ministerstwa Obrony Narodowej na przejęcie okrętu.
Autor: aj//tka/ja