Były obserwacje lornetką, pościg i ostatecznie zatrzymanie. Po serii pożarów w Brzeszczach (woj. małopolskie) miejscowi strażacy wzięli sprawy w swoje ręce i zatrzymali 18-latka, którego podejrzewali o podpalenia. Mężczyzna usłyszał już zarzut, a informacje o akcji przesłał nam serwis FaktyOswiecim.pl.
Jak informuje serwis FaktyOswiecim.pl, w ostatnich dniach w Brzeszczach doszło do przynajmniej siedmiu podpaleń. W ogniu głównie stawały trawy i nieużytki rolne.
Pierwszy pożar wybuchł w niedzielę, cztery kolejne w poniedziałek, a następny we wtorek. Do wszystkich wyjeżdżali strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Brzeszczach. Podczas kolejnych akcji strażacy widzieli tego samego mężczyznę, który obserwuje, jak gaszą pożary. Mężczyzna wydał im się podejrzany. Wtedy postanowili przeprowadzić własne śledztwo.
Chwalił się podpaleniami
- Postanowiłyśmy popytać znajomych, czy czasem ktoś czegoś nie widział lub nie słyszał. Dotarłyśmy do znajomych mężczyzny, który mógł stać za podpaleniami. Dowiedziałyśmy się, że chłopak chwalił się swoimi wyczynami związanymi z pożarami na ulicy świętego Wojciecha - opowiadają Kamila Czarnik i Ela Krzyścin z OSP w Brzeszczach. - Strażacy postanowili obserwować okolicę, w której dochodziło do pożarów. To tam został ujęty 18-letni mężczyzna - powiedziała redakcji Kontaktu 24 asp. sztab. Małgorzata Jurecka, rzeczniczka Komendanta Powiatowego Policji w Oświęcimiu.
Cała akcja była dokładnie zaplanowana. Ochotnicy podzielili się na dwie grupy. "Piotr Gach i Marcin Bielenin ukryli się z lornetką w pobliżu nieużytków przy ulicy św. Wojciecha. Kamila Czarnik, Ela Krzyścin i Mateusz Korzec obserwowali okolicę, w której mieszka domniemany podpalacz" - poinformował serwis FaktyOswiecim.pl.
- Piotrek zobaczył go przez lornetkę, na wysokości miejsca, w którym ostatnio powstawały pożary. Na chwilę zniknął nam za drzewami, ale po chwili przez lornetkę zobaczyliśmy ogień - relacjonował dla serwisu FaktyOswiecim.pl Marcin Bielenin z OSP w Brzeszczach. Druga grupa wezwała policję i udała się do remizy, by gasić pożar.
Chciał uciec na rowerze
18-latek próbował uciec na rowerze, ale jeden ze strażaków dogonił go skuterem i zatrzymał. Ujęty mężczyzna został przekazany policji.
- Usłyszał już zarzut podpaleń łąk i nieużytków. Grozi mu za to grzywna lub pozbawienie wolności - powiedziała asp. sztab. Jurecka. - Policjanci ustalili również, że mężczyzna mógł mieć związek z podobnymi podpaleniami do jakich dochodziło w okolicy - zakończyła rzeczniczka.
Autor: sc