"Podpalają samochody i kosze na śmieci". Relacje Reporterów 24 z zamieszek w Paryżu

Zamieszki na ulicach Paryża
Zamieszki na ulicach Paryża

Zamknięte stacje metra, płonące samochody, okrzyki demonstrujących, starcia z policją. Takie sceny rozgrywają się w Paryżu. O sytuacji we Francji i demonstracjach "żółtych kamizelek" mówili Reporterzy 24.

Trwający od kilkunastu dni protest żółtych kamizelek mocno przybrał na sile. W sobotę w Paryżu doszło do starć demonstrantów z policją. Świadkami tych wydarzeń byli Reporterzy 24.

- Dzisiaj jest kulminacyjny dzień protestów, dlatego demonstracje organizowane są pod siedzibą rządu. Z godziny na godzinę przybierają na sile - relacjonowała w sobotę pani Karolina.

"Podpalają samochody i kosze na śmieci"

Reporterka 24 do stolicy Francji przyjechała na kilka dni.

- Wybrałam się na krótkie wakacje, trafiłam na zamieszki. Coraz więcej ulic jest zamkniętych, protestujący przewracają przystanki, podpalają samochody i kosze na śmieci. Wszystkim Francuzom przyświeca jeden cel. Nie chcą podwyższenia podatków – podkreślała.

Kontakt24 - Opinia użytownika

Pojechała na jarmark, zastała zamieszki

W celach turystycznych do Paryża przyjechała także pani Patrycja. Na miejscu zobaczyła tłum protestujących.

- Do Paryża przyjechałam ze znajomymi specjalnie na jarmark bożonarodzeniowy, ale nie udało się nam na nim zostać. Sytuacja zrobiła się zbyt niebezpieczna. Protestujący zaczęli przemieszczać się w stronę jarmarku i iluminacji świątecznych - relacjonowała.

Przechodnie zaczęli uciekać, gdy na miejsce przyjechała policja. Protestujący zaczęli przelewać swoje emocje w kierunku funkcjonariuszy.

- Mają ze sobą bardzo dużo flag i transparentów. Głośno wykrzykują swoje postulaty. Sytuację obserwowaliśmy z boku. Kiedy na miejsce przyjechało około 20 dużych samochodów z uzbrojonymi policjantami, zaczęło to wyglądać niebezpiecznie. Tłum swoją agresję przeniósł na policję. Osoby, które obserwowały protest z boku, zaczęły uciekać - mówiła.

Kontakt24 - Opinia użytownika

Protesty sparaliżowały Paryż

Zamieszki w centrum Paryża spowodowały poważne utrudnienia w komunikacji. Jak relacjonował Reporter 24 Marek, niektóre stacje metra zostały wyłączone z ruchu.

- Mnóstwo osób ma problemy z dotarciem do swoich domów. Ja również miałem. Metro zatrzymało się kilka stacji wcześniej, potem musiałem się przemieszczać elektryczną hulajnogą. Na poszczególnych liniach metra zamkniętych jest kilka stacji - opowiadał pan Marek, przebywający w Paryżu na wymianie studenckiej.

- Kiedy pojawiają się strajkujący, zaraz pojawia się patrol policji. To wygląda jakby się ganiali po mieście. Kilka minut temu widziałem, jak ktoś ubrany na czarno, w kapturze i masce, blokował strażakom dojazd do palącego się śmietnika. Osoby w żółtych kamizelkach wychodzą na drogę i blokują ruch samochodowy, który i tak jest mały - relacjonował Polak.

Przeciwko podwyżkom akcyzy

Jak przekazało francuskie MSW, około godziny 14 w całej Francji protestowało ponad 80 tysięcy ludzi, w tym osiem tysięcy w samym Paryżu.

Przyczyną protestów jest zapowiedziana przez administrację prezydenta Macrona kolejna podwyżka akcyzy na paliwa, w tym zwłaszcza na olej napędowy. Jak informuje AFP, w ciągu ostatnich 12 miesięcy jego cena we Francji wzrosła o 23 proc., do ok. 1,51 euro za litr, co jest najwyższym poziomem od początku XXI wieku. Po części przyczyną tego wzrostu jest podniesienie podatków - w tym roku zwiększyły się one o 3,9 eurocentów za litr benzyny i 7,6 eurocentów za litr paliwa typu diesel, zaś od 1 stycznia mają one zostać podniesione odpowiednio o 2,9 oraz 6,5 eurocentów za litr.

O protestach żółtych kamizelek czytaj także na portalu tvn24.pl

Kontakt24 - Opinia użytownika
Kontakt24 - Opinia użytownika

Autor: ok/ak / Źródło: PAP, TVN 24

Ważny temat?

Podziel się!

Ważny temat?

Podziel się!

Czekamy na Wasze:

Pozostałe wiadomości

Oddział Rehabilitacji Dziennej w szpitalu dziecięcym w Krakowie-Prokocimiu najprawdopodobniej zostanie zamknięty do końca lutego. Rodzice pacjentów martwią się, że ich dzieci nie dostaną przez to pomocy, której potrzebują. Placówka uspokaja: miejsca znajdą się na oddziale fizjoterapii.

Dziecięcy szpital zamyka oddział, rodzice biją na alarm

Dziecięcy szpital zamyka oddział, rodzice biją na alarm

Źródło:
Kontakt 24 / tvn24.pl

Na śląskiej Drogowej Trasie Średnicowej samochód jechał pod prąd i o mały włos uniknął zderzenia z innym pojazdem. - Najgorsze w tym wszystkim jest to, że on pojechał dalej - opowiada pan Krzysztof, autor nagrania, które otrzymaliśmy na Kontakt24. Policji udało się namierzyć 75-letniego kierowcę.

Znaleźli mężczyznę, który jechał "średnicówką" pod prąd

Znaleźli mężczyznę, który jechał "średnicówką" pod prąd

Źródło:
tvn24.pl

Pożar pustostanu w centrum. Straż pożarna podaje, że w budynku przy Alejach Jerozolimskich spłonęło jedno z pomieszczeń. Nikt nie został poszkodowany.

Pożar pustostanu w Alejach Jerozolimskich

Pożar pustostanu w Alejach Jerozolimskich

Źródło:
tvnwarszawa.pl / Kontakt24

Po sobotnim wypadku na autostradzie A2, w którym zginęły dwie osoby, kierowcy stojący w korku utworzyli korytarz życia. Niektórzy z nich postanowili go wykorzystać i zawrócić, aby uwolnić się z zatoru. Nagranie dokumentujące nieodpowiedzialne zachowanie tych kierowców otrzymaliśmy na Kontakt24.

Kierowcy utworzyli korytarz życia, niektórzy postanowili nim zawrócić

Kierowcy utworzyli korytarz życia, niektórzy postanowili nim zawrócić

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Na Kontakt24 otrzymaliśmy nagrania od internautów, na których uchwycili kierowcę jadącego pod prąd autostradą. Twierdzą, że działo się to na A2 w okolicy Wiskitek, gdzie w sobotę doszło do wypadku. - To była noc, świeciły reflektory innego samochodu i w pewnej chwili samochód wyłonił się zza łuku drogi, a kierowca przed nami zaczął hamować. Żona odbiła w prawo, natychmiast zaczęła hamować i jakimś cudem uniknęliśmy tego zderzenia - relacjonował jeden z mężczyzn, który rozmawiał także z reporterem TVN24.

"Samochód wyłonił się zza łuku drogi. Żona odbiła w prawo i jakimś cudem uniknęliśmy"

"Samochód wyłonił się zza łuku drogi. Żona odbiła w prawo i jakimś cudem uniknęliśmy"

Źródło:
Kontakt24, TVN24

W jednym z zakładów pracy w miejscowości Otrębusy (powiat pruszkowski) doszło do wypadku. Jak informuje policja, w wyniku odniesionych obrażeń zmarła 56-letnia pracownica zakładu.

Tragiczny wypadek podczas pracy. Nie żyje 56-latka

Tragiczny wypadek podczas pracy. Nie żyje 56-latka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt24

Nocny pożar na warszawskim Grochowie. Paliło się mieszkanie na szóstym piętrze, z którego przed przyjazdem strażaków ewakuowały się trzy osoby. Jedna trafiła do szpitala. Strażacy z płomieni uratowali kota.

Ogień buchał z okna mieszkania. Jedna osoba poszkodowana

Ogień buchał z okna mieszkania. Jedna osoba poszkodowana

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Ciepły koniec stycznia wprowadził przyrodę w błąd. Niektóre zwierzęta i rośliny rozpoczęły już przygotowania do wiosny. Jak jednak wynika z prognoz, zima nie powiedziała ostatniego słowa.

Kwitną krokusy, pojawiają się bazie, a idzie mróz

Kwitną krokusy, pojawiają się bazie, a idzie mróz

Źródło:
tvnmeteo.pl

Poranne utrudnienia na trasie S8 w rejonie miejscowości Puchały. Doszło tam do zderzenia dwóch samochodów ciężarowych. Przed godziną 8 służby całkowicie zablokowały jezdnię w kierunku Warszawy. Trzy godziny później udało się udrożnić przejazd.

Zderzenie ciężarówek na wjeździe do Warszawy. Jedna osoba ranna

Zderzenie ciężarówek na wjeździe do Warszawy. Jedna osoba ranna

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Czternaście osób, w tym dwie poważnie, zostało poszkodowanych w zderzeniu autobusu miejskiego z ciągnikiem rolniczym z przyczepą w Gliwicach. Ulica Chorzowska, gdzie doszło do zdarzenia, jest zablokowana.

Zderzenie autobusu miejskiego z ciągnikiem. 14 osób poszkodowanych

Zderzenie autobusu miejskiego z ciągnikiem. 14 osób poszkodowanych

Źródło:
tvn24.pl/PAP

Kierowca samochodu osobowego na łuku drogi wpadł do rzeki w Nowej Rudzie (Dolnośląskie). Okazało się, że był pijany, w organizmie miał dwa promile alkoholu. Zdjęcie z wypadku otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Pijany kierowca wjechał do rzeki

Pijany kierowca wjechał do rzeki

Źródło:
Kontakt24

Na Kontakt24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać, jak samochody zawróciły i jadą pod prąd na autostradzie A4 na Opolszczyźnie. Powodem miał być korek po wypadku ciężarówek.

Pod prąd na autostradzie A4. Nagranie

Pod prąd na autostradzie A4. Nagranie

Źródło:
Kontakt24