- Może pomylił kierunki i próbował się ratować? - zastanawiał się pan Piotr, którego kamera uchwyciła kierowcę jadącego pod prąd na drodze S8 w okolicach miejscowości Wieruszów (woj. łódzkie). Na Kontakt 24 otrzymaliśmy film z niebezpiecznej jazdy.
Na nagraniu widzimy volkswagena, który w pewnym momencie jedzie awaryjnym pasem w stronę samochodu pana Piotra. Auto jedzie pod prąd, wcześniej mija inny samochód. Do zdarzenia doszło we wtorek na drodze S8 w okolicach miejscowości Wieruszów.
- Jechaliśmy w stronę Warszawy. Zobaczyłem samochód na pasie awaryjnym i nagle zorientowałem się, że jego światła nie są czerwone, tylko białe i on jedzie w naszą stronę - opowiedział w rozmowie z Kontaktem 24 pan Piotr. - To był volkswagen jadący awaryjnym pasem pod prąd, który wcale nie jechał wolno. Kawałek dalej jest wjazd na S8, być może pomylił kierunki i próbował się ratować - dodał autor filmu.
Nie został złapany
- Przeżyliśmy szok, ale chyba trzeba być na to przygotowanym jeżdżąc po Polsce. Zgłosiliśmy to na policję - przyznał pan Piotr.
- Po godzinie 8 otrzymaliśmy zgłoszenie w tej sprawie. Oficer dyżurny wysłał na miejsce patrol, ale policjanci nie napotkali tego pojazdu - poinformował nas st. asp. Radosław Szkudlarek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wieruszowie. Za jazdę pod prąd można zostać ukaranym mandatem i punktami karnymi. Przekonał się o tym kierowca daewoo tico, którego drogowe wyczyny w okolicach Łoziny (woj. dolnośląskie) mogliśmy zobaczyć dzięki nagraniu Reportera 24. Wówczas kierowca musiał zapłacić 300 złotych mandatu.
A czy Wy byliście świadkami niecodziennej sytuacji na drodze? Na Kontakt 24 możecie wysyłać swoje zdjęcia i filmy!
Autor: sc/popi