"Jadąc na cmentarz, na obwodnicy Wrocławia zauważyłem z daleka jadącą pod prąd Omegę. Za mną było ok. 20 aut, rusyzliśmy po cyklu świetlnym... Gdyby nie reakcja świetlno-dźwiękowa (klakson i długie światła) oraz blokowanie obu pasów drogi (tak, żebym nie został wyprzedzony), doszłoby do tragedii" – napisał do redakcji Kontaktu 24 @Wiktor. Na dowód, internauta zamieścił film (zdarzenie miało miejsce wczoraj):
Nie wszystkie sytuacje kończą się tak szczęśliwie. Przypomnijmy sobie historię 77-latka, który jechał pod prąd na obwodnicy Oleśnicy i w rezultacie doprowadził do tragedii. Czytaj więcej
Autor: am//tka