Demonstranci domagający się intronizacji Jezusa Chrystusa na Króla Polski przemaszerowali w niedzielę spod Sejmu na warszawską starówkę. Blisko tysięczny tłum zatrzymał się pod Pałacem Prezydenckim, gdzie spotkał się z niewielką grupką protestujących przeciwko przeniesieniu krzyża. Pochód miał w założeniu charakter czysto religijny, ale nie obyło się bez politycznych incydentów.
Demonstrantom na całej trasie marszu towarzyszył Reporter 24, TO3.
Demonstranci - głównie osoby starsze - zebrali się pod Sejmem około godz. 14. Głównym hasłem demonstracji była "Intronizacja Jezusa Chrystusa na Króla Polski". Jej uczestnicy trzymali transparenty z hasłami "Chrystus Królem Polski", "Polsko dokonaj intronizacji", a także flagi, godła, obrazy i figury przedstawiające Jezusa Chrystusa.
Świtoń uciszony
Przed rozpoczęciem pochodu, głos zabrał Kazimierz Świtoń - przed laty inicjator stawiania krzyży na oświęcimskim żwirowisku. Stwierdził on, że katastrofa smoleńska była zabójstwem, a Pałac Prezydencki powinien być zamknięty dla Bronisława Komorowskiego i zamieniony w muzeum braci Kaczyńskich.
Mężczyznę szybko uciszyli inni uczestnicy, którzy podkreślali, że manifestacja ma charakter wyłącznie religijny i nie powinna poruszać wątków politycznych.
Pochód zakończył się mszą świętą odprawioną w archikatedrze św. Jana.
Autor: ja//tka