Deszcz, chłód i coraz krótsze dni - jesień zawitała do nas na dobre. Prawie wszystkie ptaki odleciały już do ciepłych krajów. Prawie wszystkie, bo np. w Pieczyskach (gm. Wieruszów, woj. łódzkie) został bocian. Spaceruje po łąkach i ani myśli odlatywać. Losem ptaka zainteresowali się mieszkańcy wsi. Informację o boćku nadesłała do redakcji Kontaktu 24 @Agnieszka.
"Informowaliśmy władze gminne o zaistniałej sytuacji, ale poinformowano nas o braku możliwości technicznych schwytania ptaka i przekazania go np. do zoo" – twierdzi @Agnieszka.
Urząd Miasta zapewnia z kolei, że ptak nie zostanie pozostawiony na pastwę losu. "Bociek na zimowe miesiące ma trafić do schroniska w Bolesławcu" - zapewnia Jan Patowski z Urzędu Miasta w Wieruszowie.
Co na to schronisko? "Ponieważ ptak jest w dobrej formie (lata i ma dużo pokarmu), a my nie dysponujemy technicznymi środkami do schwytania go, poczekamy do pierwszych przymrozków. Gdy bocian zbliży się do zabudowań ludzkich, wówczas będą większe szanse na złapanie zwierzaka i przewiezienie go pod dach" – zapewnia pan Andrzej - właściciel prywatnego schroniska, z zamiłowania ornitolog.
Jak zaznacza pan Andrzej, złapanie bociana nie jest łatwe. Zbliżyć się można do niego na pięć, sześć metrów, zanim wzbije się do lotu. Jeśli ptaka nie udałoby się schwytać, może on przeżyć zimę na wolności, jednak tylko z pomocą ludzi dokarmiających go surowym mięsem z kurczaka i wodą.
Autor: kc//tka