Oblodzone pociągi, pokryte lodem perony, sięgające nawet 1500 minut opóźnienia, gigantyczne nerwy. Taki obraz wyłania się ze zdjęć oraz informacji, jakie otrzymywaliśmy na Kontakt 24 od pasażerów, którym zima – podobnie jak polskiej kolei – skutecznie pokrzyżowała plany. Skutki poniedziałkowej pogody odczuwalne są również i dziś. "Pasażerowie pociągu, który stanął za Żmigrodem (woj. dolnośląskie) wracali po torach pieszo" - informował jeden z pasażerów. Zła sytuacja sytuacja panuje również w woj. wielkopolskim.
Według wicepremier, minister rozwoju i infrastruktury Elżbiety Bieńkowskiej, utrudnienia dotyczą trzech procent pociągów. Jak zapewniła, PKP Intercity będzie zwracać 100 proc. wartości biletów tym pasażerom, których pociągi były opóźnione o więcej niż dwie godziny.
"Do godz. 20 nie pojawiły się nowe utrudnienia związane z oblodzeniem trakcji, do 10 spadła liczba pociągów opóźnionych o ponad 2 godziny" - poinformował rzecznik prasowy PKP PLK, Mirosław Siemieniec.
Setki opóźnień. Winny lód
"Łącznie na 4000 pociągów pasażerskich, które dzisiaj wyjechały w trasę, 138 miało opóźnienia powyżej 60 minut. Oznacza to, że poważne utrudnienia dotyczyły pasażerów nieco ponad 3 proc. połączeń kolejowych na terenie całego kraju" - powiedział rzecznik.
Zgodnie z informacjami PKP PLK we wtorek w całej Polsce wystąpiło 101 utrudnień w ruchu pociągów, których powodem było oblodzenie sieci trakcyjnej. "Do tej pory udało się usunąć 63 z nich, a w pozostałych lokalizacjach cały czas pracują służby techniczne. Wciąż w ruchu znajduje się 37 pociągów, których opóźnienie przekracza 60 minut, w tym 10 z opóźnieniem powyżej 120 minut" - wyjaśnił Siemieniec.
Zaznaczył, że zdecydowana większość wtorkowych opóźnień była skutkiem oblodzenia sieci trakcyjnej w rejonie Ostrowa Wielkopolskiego. W efekcie na liniach zbiegających się w tej miejscowości, drogą okrężną skierowano 6 pociągów TLK uruchamianych przez PKP Intercity oraz odwołano ruch pociągów regionalnych. "Zarządca infrastruktury bierze pod uwagę wstrzymanie pociągów regionalnych w tym regionie również jutro" - dodał Siemienic.
Wzmożono prace
Jak poinformował, mimo poprawy sytuacji, w nocy z wtorku na środę nad utrzymaniem przejezdności linii kolejowych nadal będzie czuwało 50 pociągów osłonowych (36 spalinowych i 14 elektrycznych) oraz 70 pociągów sieciowych. W zależności od rozwoju sytuacji domawiane będą następne lokomotywy do przeciągania bądź przecierania szlaków. Spółka poinformowała, że w gotowości znajduje się też 176 zespołów technicznych do szybkiego usuwania awarii i usterek. Ponadto, w PLK powołane zostały specjalne sztaby oraz wzmocnione dyspozytury zakładowe, dyspozytury Ekspozytur Zarządzania Ruchem Kolejowym i Dyspozytura Główna.
Po południu we wtorek Siemieniec informował, że 16 pociągów notowało opóźnienia przekraczające 2 godziny. Kolejarze przez cały dzień zmagali się z oblodzeniem sieci trakcyjnej w okolicach Ostrowa Wielkopolskiego i na odchodzących z tego miasta liniach kolejowych w kierunkach Grabowna, Jarocina i Zduńskiej Woli.
Jak wskazał rzecznik, czasowe utrudnienia były także na linii Wrocław-Poznań, gdzie także doszło do awarii sieci trakcyjnej, ale o 14.30 kolejarze ją usunęli i pociągi zaczęły kursować normalnie. Awaria spowodowała opóźnienia pięciu pociągów od 70 do 180 minut.
Prawie doba w "Wikingu"
Około godziny 16 opóźnienia przekraczające 120 minut miało 16 pociągów, a 35 było spóźnionych o więcej niż godzinę. Najbardziej opóźniony był pociąg TLK "Wiking", który miał 18 godzin i 9 minut opóźnienia. Na trasie pociąg dwa razy trafił na zwalone drzewo, raz na przepaloną sieć trakcyjną, trzeba było też wymienić lokomotywę, stąd to opóźnienie. 59 pociągów regionalnych zostało odwołanych.
Zimowym utrzymaniem PLK obejmuje ok. 19 tys. km linii kolejowych, 42 tys. rozjazdów, 26 tys. mostów i wiaduktów, 16 tys. przejazdów kolejowo-drogowych, 18 tys. budynków oraz perony. W związku z tym, do prowadzenia działań w sezonie zimowym przewidziano w zależności od warunków nawet 16 tys. osób. Zarządca infrastruktury dysponuje 166 maszynami do odśnieżania torów i rozjazdów, w tym 16 zespołami odśnieżnymi, 84 pługami i 66 odśnieżarkami.
Drzewa zatrzymały pociągi
Jak mówił około godz. 6.30 na antenie TVN24 Siemieniec, w miejscowości Ostrzeszów w woj. wielkopolskim na trakcję spadły gałęzie. Dwa pociągi relacji Katowice-Szczecin i Gdynia - Katowice zatrzymały się. "W składach jest około 200 pasażerów. PKP Intercity próbuje do nich dotrzeć" - mówił Siemieniec.
1588 minut opóźnienia
W poniedziałek opóźnienia przekraczające 60 minut odnotowały 82 z około 4000 pociągów uruchamianych każdego dnia przez Polskie Linie Kolejowe.
Rekordowe opóźnienie zanotował pociąg Karkonosze relacji Warszawa Wschodnia-Jelenia Góra, który miał planowo wjechać do Wrocławia Głównego o godz. 5.35, a według stanu na godz. 6.30, miał 1588 minut opóźnienia (przed godz. 7 pociąg dotarł do celu).
CZYTAJ TEŻ: "Sorry, taki mamy rząd", "dajcie jej spokój!". Burza w sieci po słowach wicepremier nt. mrozów
Autor: ap, js///tka