Z trzygodzinnym opóźnieniem ruszyli w dalszą podróż pasażerowie pociągu TLK Parsęta, który rano pod Tczewem zerwał sieć trakcyjną. Według PKP PLK, uszkodzenie sieci nie wpłynie na ruch pozostałych pociągów. Informację i zdjęcia otrzymaliśmy od jednego z pasażerów.
Jak powiedział w rozmowie z tvn24.pl Leszek Lewiński, zastępca dyrektora PKP PLK w Gdyni, pociąg TLK relacji Łódź-Kołobrzeg około godziny 4 rano uszkodził w okolicach Tczewa sieć trakcyjną. Skład musiał poczekać na lokomotywę spalinową.
Skład ruszył w dalszą podróż około godz. 7.
Według Lewińskiego, uszkodzenia sieci nie wpłyną na ruch pozostałych pociągów. "Mogą one poruszać się po sąsiednim torze, sama usterka wkrótce zostanie naprawiona" - dodał.
Trudny czwartek na kolei
Wczoraj na trasie między Miechowem a Tunelem (woj. małopolskie) z powodu upału doszło do obniżenia sieci trakcyjnej. W pełnym słońcu stanęło kilkanaście pociągów. Przez kilka godzin zdenerwowani pasażerowie czekali na naprawienie usterki.
Autor: js//tka