Po chodniku, na czerwonym świetle przez skrzyżowanie - to występki pewnego niecierpliwego kierowcy, które zarejestrował w poniedziałek na warszawskich ulicach Krzysiek. Nagranie dostaliśmy na Kontakt 24.
Dwie niebezpieczne sytuacje miały miejsce w poniedziałek w okolicach godz. 7:30 na skrzyżowaniach ulic Grochowskiej z Lubelską oraz Grochowskiej z Kijowską w Warszawie.
- Za mną stał jeden samochód, widać było, że kierowca jest niecierpliwy i jak tylko zapaliło się czerwone światło, przejechał po chodniku - opisał pierwszą sytuację z nagrania Krzysiek. Druga z nich jest podobna, jednak tym razem obyło się bez przejazdu chodnikiem.
Niecierpliwy kierowca kilka minut później ustawił się na prawym pasie. Gdy sygnalizator zaświecił się na czerwono, skręcił w lewo i pomknął dalej. - Rozumiem, że dobry samochód, dobra marka, ale przepisy obowiązują wszystkich - podkreślił autor nagrania.
"Realne zagrożenie bezpieczeństwa"
"Ze wstępnej analizy nagrania widzę, iż kierowca audi jadąc ulicą Grochowską popełnił kilka wykroczeń w ruchu drogowym, które niewątpliwie podczas policyjnej kontroli skutkowałyby zatrzymaniem kierującemu uprawnień i przekazaniu sprawy do decyzji sądu" - ocenił st. asp. Robert Opas z biura prasowego Komendy Stołecznej Policji. Dodał, że zagrożenie bezpieczeństwa było realne zarówno wobec pieszych, jak i pojazdów na skrzyżowaniu.
Jakie to były wykroczenia? Kierowca dwukrotnie nie zastosował się do sygnalizacji świetlnej i wjechał na skrzyżowanie przy wyświetlanym sygnale czerwonym (łącznie wg taryfikatora do 1000 zł oraz 12 pkt karnych), nie ustąpił pierwszeństwa pieszym na przejściu (350 zł i 10 pkt), jechał wzdłuż po chodniku (250 zł), a także przejechał linię ciągłą P2 (100 zł i 1 pkt).
Autor: popi/aw/sk