BMW stanęło w płomieniach na autostradzie A4 w okolicach Jawora (woj. dolnośląskie). Policja ustala, kto jechał autem - okazało się bowiem, że osób podróżujących samochodem nie było na miejscu. Nagranie z miejsca zdarzenia oraz informację otrzymaliśmy na Kontakt 24.
"Pożar auta na autostradzie A4 pomiędzy Wrocławiem a Legnicą" - poinformowała na Kontakt 24 autorka nagrania. Jak przekazały służby, pożar wybuchł przed godziną 17.
- Jak przekazali nam świadkowie, przy samochodzie widziane były dwie osoby. BMW miało podniesioną maskę, spod której wydobywały się płomienie - relacjonował dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Jaworze. Jak dodał, samochód spłonął doszczętnie.
Nikogo nie było na miejscu
Policjant podkreślił też, że po przyjeździe nie miejsce, służby nie zastały osób jadących autem. Trwa ustalanie właściciela.
Jak poinformował nas dyżurny straży pożarnej w Jaworze, spaliła się komora silnika. - Akcja gaśnicza trwała godzinę. Ruch na autostradzie odbywał się wtedy jednym pasem - relacjonował strażak.
Autor: BK//tka