"Płacz, bóle brzucha i stany lękowe". "A moje dziecko jest szczęśliwe". Rodzice o 6-latkach

koment2 - art

Sejmowa debata nad obywatelskim wnioskiem o referendum m.in. w sprawie obowiązku szkolnego dla sześciolatków wywołała lawinę komentarzy naszych internautów. Skrzynka Kontaktu 24 zapełniła się mailami zarówno od przeciwników, jak i zwolenników posyłania sześciolatków do szkół. Ci pierwsi krytykują ustawę twierdząc, że ani szkoły, ani program nauczania nie są przystosowane do przyjęcia tak małych uczniów. Inni natomiast dzielą się swoimi doświadczeniami i piszą, że ich dzieci są zadowolone, a nauka odbywa się poprzez zabawę.

TVN24 (zdjęcie ilustracyjne)

Sejmowa debata o referendum ws. sześciolatków. Relacja na tvn24.pl

Sześciolatek sześciolatkowi nierówny

Jak zauważają nasi internauci, problemem wśród sześciolatków jest różnica wieku wynikająca z miesiąca urodzenia. Według wielu, na innym bowiem etapie rozwoju jest sześciolatek urodzony w styczniu, od tego z końca roku.

"Moje dziecko jest urodzone w grudniu. Różni się od dziecka urodzonego w styczniu całym rokiem! Rok w takim wieku to bardzo dużo. Poza tym tam, gdzie dzieci chodzą wcześniej do szkoły, cała edukacja wygląda inaczej od samego początku a klasa pierwsza to zabawy na poziomie przedszkola. W Polsce natomiast klasa pierwsza czy trzecia to siedzenie w ławce przez 45 minut. Rzadko robi się zalecane przerwy śródlekcyjne" – twierdzi internautka @Magdalena.

Przeciwnicy: niedoścignione ambicje rodziców

W podobnym tonie wypowiada się @Patrycja. "Takie dzieciaki emocjonalnie mogą być kompletnie nieprzygotowane na takie starcie. Dzieci chodzą do klas z siedmiolatkami, a program wygląda tak, jak w pierwszej klasie - siedzenie w ławkach, lekcje 45 min itd. Różnica roku u dzieci to bardzo dużo" - uważa.

"Gratuluje odwagi rodzicom, którzy zdecydowali się na posłanie swoich sześcioletnich dzieciaków do pierwszej klasy. Mam czasami wrażenie, że to jakieś niedoścignione ambicje rodziców, którzy chwalą się tym faktem wśród znajomych. Ja wiem, że mój 5,5-latek z pierwszej połowy 2008 - mimo, że w przedszkolu jest bardzo chwalony, jest uzdolniony itd., w pierwszej klasie jako sześciolatek sobie nie poradzi" - dodaje internautka.

Zwolennicy: dzieci są szczęśliwe, nie dzieje się im krzywda

Z jej obawami całkowicie nie zgadza się @Iwona. "Mój sześcioletni syn od dwóch miesięcy chodzi do pierwszej klasy. Nie siedzi 45 minut w ławce. Dziennie ma 4-5 lekcji, ale na każdą lekcję, w ławce siedzi 10-15 minut. Dzieci potem bawią się na dywanie, na stojąco, mogą pobiegać po sali. Cała klasa to dzieci sześcioletnie i nie zauważyłam, żeby którekolwiek dziecko źle się czuło" - twierdzi internautka.

Pod jej słowami podpisuje się także @Sławek. "Absolutnie zgadzam się z tym, aby sześciolatki uczęszczały do szkoły. Moja córka chodzi, rozwija się bardzo dobrze, chętnie się uczy i nie widzę żeby miała jakieś problemy". A internauta @Sebastian dodaje: "Posłałem syna w wieku sześciu lat do szkoły. Nie żałuję. Nie widzę różnicy między nim, a siedmiolatkami. Radzi sobie doskonale. Bzdurą jest twierdzenie, że dziecku zabiera się rok dzieciństwa!".

Podobne zdanie ma internautka podpisująca się nickiem @Mama: "Mój syn obecnie jest w trzeciej klasie, poszedł jako sześciolatek. Nie żałowaliśmy tej decyzji nigdy a w tym roku nasza córka też pójdzie jako sześciolatek. Nie wiem skąd te obawy. Jedynym problemem są ludzie, którzy mówią, jak mogliśmy tak skrzywdzić swoje dziecko".

Holandia, Wielka Brytania, Niemcy. Tam jeszcze wcześniej

Zamieszania wokół tematu posyłania sześciolatków do szkół zupełnie nie rozumieją rodacy mieszkający poza granicami naszego kraju. To oni podają za przykład Holandię, Wielką Brytanię czy Niemcy, gdzie dzieci do szkół posyłane są w wieku pięciu, a nawet czterech lat.

Internautka @Magda pisze: "Nie rozumiem tego zamieszania wokół sześciolatków. Mieszkam na Wyspach już ponad 5 lat. Tu dzieci idą do szkoły, gdy mają 4 lata i nikt nie robi z tego problemu. Szkoły są przystosowane. Moja córka poszła do szkoły, gdy miała 5 lat i nic jej się nie stało. Bardzo chętnie chodziła. Oczywiście pierwsze dwa lata w junior i senior class były raczej jak przedszkole: zabawki i nauka alfabetu, liczenia. Dzieci są normalnie szczęśliwe i krzywda im się nie dzieje" - pisze internautka.

"Ja od kilku lat mieszkam wraz ze swoimi dziećmi w Holandii. I tutaj moje córki rozpoczęły naukę szkolną w wieku 4 lat. Zajęcia mają w codziennie od 8.20 do 15.00 z godzinną przerwą na posiłek. Klasy liczą po kilkanaście osób. Dzieci w szkołach podstawowych nie mają prac domowych, nie noszą podręczników szkolnych. Z nauką również nie mamy problemu, mimo że dzieci uczą się w obcym dla nich języku. Nikt nie zabiera moim dzieciom dzieciństwa. W szkole mają czas i na zabawę, i na naukę, i na zajęcia sportowe" - pisze @Tomek.

Ich zapał studzi natomiast internautka @Karolina, która pisze: "W Wielkiej Brytanii, Hiszpanii czy Francji warunki są inne, klasy lepiej wyposażone, a nauczyciele przygotowani. W Polsce wrzuca się sześciolatki do ławek i zastałej rzeczywistości".

"Sześciolatki w szkole to nieporozumienie! Nie można przytaczać przykładów z Europy, bo tam stworzono dzieciom inne warunki" – dodaje @Jola.

Przeciwnicy: kolejnego dziecka nie posłalibyśmy w wieku 6 lat do pierwszej klasy

Przeciwnicy posyłania sześciolatków do szkoły na przykładach własnych dzieci pokazują, jak działa reforma. Według nich ani program, ani szkoły nie są przystosowane do przyjęcia tak małych dzieci.

"Mój syn był sześciolatkiem, pierwszym rocznikiem. Teraz kończy 10 lat, jest w piątej klasie. Patrząc z perspektywy czasu wiem, że kolejnego dziecka nie posłalibyśmy w wieku 6 lat do pierwszej klasy. Program, owszem, jest łagodniejszy w klasach 1-3, lecz już w 4 klasie 'jedziemy' dalej z programem 'po staremu'. Dziecko, w ciągu roku, rozwija się emocjonalnie i jest dojrzalsze w wieku 7 lat. Tego nie da się ustalić żadną reformą" - apeluje @Maciek z Gdyni.

Wtóruje mu @Tomasz który pyta: "Co z moim dzieckiem, które jest już w piątej klasie? Moja córka jest czasami dyskryminowana przez te starsze, zwłaszcza że dobrze się uczy. A i pani nauczycielka od WF- u stawia jej niższe oceny z zaliczeń nie biorąc pod uwagę, że jest młodsza".

Doświadczeniami z posłania swojego sześcioletniego dziecka do szkoły dzieli się @Teresa: "Niestety program jest tak napięty, że dzieci nie mają nawet czasu spokojnie zjeść śniadania. Zadań domowych jest tak dużo, że i w weekendy i na święta i nawet na ferie dzieci mają zadawane. A gdzie czas na zabawę? Dodam, że moje dziecko uczy się dobrze, ale bardzo się zniechęca do nauki, ma stany lękowe przed pójściem do szkoły".

Podobne przeżycia ma internautka @Sylwia, która pisze: "Rano codziennie jest płacz. Dziecko nie chce wyjść z domu. W szkole używanie gwizdka, brak papieru toaletowego, niewychodzenie na podwórko z racji tego, że pani jest sama, a ma 27 podopiecznych w klasie powoduje niechęć. Karanie dzieci za błahe sprawy i stawianie ich do kąta to częsty absurd. Dziecko często rano ma bóle brzucha, co spowodowane jest przewlekłym stresem"- żali się.

Zwolennicy: nie żałujemy tej decyzji

Innego zdania jest @Ewelina. "Posłaliśmy syna do szkoły jako sześciolatka i nie żałujemy tej decyzji. W szkole radzi sobie doskonale i lepiej niż jego starsi koledzy. Teraz jest w drugiej klasie i nadal daje sobie radę. To prawda, że nie wszystkie sześciolatki nadają się do pierwszej klasy. Dlatego to rodzice powinni podejmować decyzję czy ich sześcioletnie dziecko jest gotowe do szkoły" – twierdzi Ewelina.

Dobre doświadczenia ma również @Katarzyna. "Mój syn urodził się w lutym, poszedł w tym roku do szkoły jako sześciolatek. Jest zachwycony szkołą a najbardziej lubi odrabiać lekcje z mamą i uczyć się czytać. Szkoła jest doskonale przystosowana i nie widać różnicy w jego klasie pomiędzy sześciolatkami a siedmiolatkami. Program jest trudny, ale drodzy rodzice - zabawa w piaskownicy kiedyś się musi skończyć!" - pisze internautka. "Posłałam córkę do szkoły jako 6-latka i lepszej decyzji nie mogłam podjąć. Dziecko jest szczęśliwe i absolutnie nie chciałoby wrócić do przedszkola" - wtóruje jej @Ola.

Autor: mm//tka

Ważny temat?

Podziel się!

Ważny temat?

Podziel się!

Czekamy na Wasze:

Pozostałe wiadomości

Pomost, a może łódź? Zdjęcia kolejnego tajemniczego obiektu, wystającego z tafli wody, przesłał na Kontakt24 pan Wojciech. To drewniana konstrukcja z poprzecznymi wystrzępionymi belkami. Uchwycił ją w Wiśle na wysokości Łomianek.

Wygląda jak pomost lub łódź. Wisła odsłoniła kolejną konstrukcję

Wygląda jak pomost lub łódź. Wisła odsłoniła kolejną konstrukcję

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Trzy osoby jechały w Wilanowie na jednej hulajnodze elektrycznej. - To lekkomyślne - komentuje pan Piotr, świadek niebezpiecznego zachowania. Za taką przejażdżkę grozi mandat.

Trzy osoby na jednej hulajnodze

Trzy osoby na jednej hulajnodze

Źródło:
Kontakt24

Burze przetaczały się w piątek nad Polską. Jak przekazali strażacy, w całym kraju przeprowadzono 480 interwencji związanych z silnym wiatrem i intensywnymi opadami deszczu. Od naszych czytelników otrzymaliśmy materiały z załamania pogody.

Uszkodzone dachy, zalane ulice. Ponad 400 interwencji po burzach

Uszkodzone dachy, zalane ulice. Ponad 400 interwencji po burzach

Aktualizacja:
Źródło:
Kontakt24, Sieć Obserwatorów Burz, PAP

Są pierwsze ustalenia w sprawie drewnianej konstrukcji odnalezionej na dnie Wisły w rejonie mostu Południowego. Według badaczy, to jedna z wiślanych łodzi, pochodząca prawdopodobnie z XV lub XVI wieku. W weekend planowane są kolejne oględziny znaleziska.

Zbadali drewnianą konstrukcję z dna Wisły. "Kilka ciekawych spostrzeżeń"

Zbadali drewnianą konstrukcję z dna Wisły. "Kilka ciekawych spostrzeżeń"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W miejscowości Żelistrzewo w woj. pomorskim w środę przed południem doszło do zderzenia busa z pociągiem. Ewakuowano 300 pasażerów pociągu. W wyniku zdarzenia ranny został kierujący busem. Mężczyzna trafił do szpitala.

Zderzenie pociągu z busem w Żelistrzewie. 300 osób ewakuowanych

Zderzenie pociągu z busem w Żelistrzewie. 300 osób ewakuowanych

Źródło:
TVN24, Kontakt24

Absurd budowalny na Ursynowie. W miejscu, gdzie niegdyś był parking, inwestor nowego osiedla mieszkaniowego zaplanował chodnik i trawnik. Napotkał jednak na problem w postaci porzuconego auta, które tkwi otoczone przekopaną ziemią, przygotowaną pod zasianie zieleńca. Zgodnie z przepisami straż miejska nie może usunąć takiego pojazdu. Ostatecznie samochód został odholowany przez policję.

Deweloper buduje chodnik i sieje trawnik. Na środku utknęło porzucone auto

Deweloper buduje chodnik i sieje trawnik. Na środku utknęło porzucone auto

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt24

W nocy z poniedziałku na wtorek na polskim niebie widoczna była zorza polarna. Wiele osób skorzystało z dobrych warunków do obserwacji, w tym Reporterzy 24.

Zorza polarna. Wasze zdjęcia

Zorza polarna. Wasze zdjęcia

Źródło:
Kontakt24, Z głową w gwiazdach

W pobliżu cmentarza we wsi Pińczata (Kujawsko-Pomorskie) jeden z mieszkańców natrafił na ludzkie szczątki. Na miejscu interweniowała policja. O sprawie poinformowano prokuraturę.

Kości w pobliżu cmentarza. Sprawę bada prokuratura

Kości w pobliżu cmentarza. Sprawę bada prokuratura

Źródło:
tvn24.pl

Dwie osoby zostały zatrzymane podczas finałowego koncertu Festiwalu Warszawa Singera. Ochrona wyprowadziła je z sali po tym, jak oblały muzyków i scenę czerwoną substancją. Obie usłyszały zarzuty napaści na tle ksenofobii, rasizmu lub nietolerancji religijnej. Odpowiedzą także przed sądem za zniszczenie mienia.

Oblały artystę i scenę czerwoną farbą. Zarzuty za incydent podczas festiwalu

Oblały artystę i scenę czerwoną farbą. Zarzuty za incydent podczas festiwalu

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja dostała zgłoszenie o zderzeniu dwóch samochodów na południu Krakowa. Gdy patrol przyjechał na miejsce, okazało się, że pojazdy znajdują się ponad 100 metrów od siebie. Jednym z nich podróżowało trzech mężczyzn, jednak na przyjazd policji zaczekał tylko jeden. Był pod wpływem alkoholu.

W samochodzie było trzech mężczyzn, po wypadku dwaj uciekli

W samochodzie było trzech mężczyzn, po wypadku dwaj uciekli

Źródło:
Kontakt24 / tvn24.pl

Samolot F-16 rozbił się podczas próby do Air Show w Radomiu. Do tragicznego wypadku, w którym zginął pilot, doszło w czwartek wieczorem. Prokuratura Okręgowa w Warszawie przekazała, że "podjęła już wstępne czynności procesowe".

Katastrofa F-16 przed Air Show w Radomiu

Katastrofa F-16 przed Air Show w Radomiu

Źródło:
TVN24, tvn24.pl, PAP

Katastrofa samolotu F-16 w Radomiu w czasie ćwiczeń do Air Show. Ostatnie sekundy lotu myśliwca i samo zdarzenie zostały uchwycone na nagraniu, które otrzymaliśmy na Kontakt24. W specjalnym wydaniu programu w TVN24 i TVN24+ eksperci wyjaśniali, co mogło się dziać tuż przed tragedią oraz co mogło być jej przyczyną.

Moment katastrofy myśliwca F-16 w Radomiu na nagraniu

Moment katastrofy myśliwca F-16 w Radomiu na nagraniu

Źródło:
TVN24, Kontakt24

Minionej nocy mogliśmy zobaczyć przelot Falcona 9 nad Polską. Drugi stopień rakiety zostawił po sobie efektowny ślad świetlny. Na Kontakt24 otrzymaliśmy zdjęcia.

Falcon 9 zostawił ślad nad Polską. Zdjęcia

Falcon 9 zostawił ślad nad Polską. Zdjęcia

Źródło:
Karol Wójcicki "Z głową w gwiazdach", Kontakt24, nocneniebo.pl