"Najpierw żółty oślepiający błysk, a potem strzał podobny do wybuchu petardy. Chwilowo było to dezorientujące doznanie. Mimo tego pasażerowie zachowali spokój" - relacjonuje @malina111, pasażer trafionego piorunem samolotu linii Wizzair. Airbus A320 leciał we wtorek z podlondyńskiego Luton do Łodzi, jednak musiał awaryjnie lądować w Budapeszcie. Nikomu nic się nie stało. Pasażerowie wrócili do Polski inną maszyną.
Autor: mmt//tka
Podziel się
- Podziel się
- Tweetnij
- Wyślij znajomemu
Pozostałe wiadomości