Zarzut kierowania samochodem pod wpływem alkoholu usłyszał kierowca z Bytomia, który mając w organizmie promil alkoholu wjechał w sobotę wieczorem w grupę 10 osób czekających przed przejściem dla pieszych. Dwie z nich zostały ranne. Prokurator nałożył na kierowcę nadzór policyjny i poręczenie majątkowe. Informację o zdarzeniu otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Do zdarzenia doszło w sobotę po godzinie 18 przy przejściu dla pieszych na Placu Wolskiego.
Jak powiedziała nam st. sierż. Anna Lenkiewicz z Komendy Miejskiej Policji w Bytomiu, 31-letni kierowca stracił panowanie nad toyotą i wjechał w grupę 10 osób, które stały przed przejściem oczekując na zielony sygnał. "Dwie osoby zostały lekko ranne. Opatrzono je na miejscu, nie wymagały hospitalizacji" - powiedziała nam policjantka.
Dodała, że sprawcą jest 31-letni mieszkaniec Bytomia. Badanie wykazało, że miał ponad promil alkoholu w organizmie. "Mężczyzna został zatrzymany i po wytrzeźwieniu stanął przed prokuratorem, który nałożył na niego dozór policyjny" - powiedziała Anna Lenkiewicz.
"Wpadł w ruch obrotowy"
Jak w czasie rozmowy z reporterem TVN24 Jerzym Korczyńskim dodał Tomasz Boberek z bytomskiej policji, mężczyzna usłyszał już zarzut kierowania pod wpływem alkoholu. W zależności od obrażeń jakie odniosły potrącone osoby, zarzut może zostać poszerzony. Prokurator nałożył na kierowcę nadzór policji oraz poręczenie majątkowe w wysokości 2000 zł.
Z ustaleń policji wynika, że przyczyną utraty panowania nad pojazdem była nadmierna prędkość przy ciężkich warunkach na drodze. "Samochód wpadł w ruch obrotowy i bokiem uderzył w osoby" - powiedział rzecznik.
Autor: ak, aolsz/aw