Pracownicy pogotowia ratunkowego zostali zaatakowani przez pijanego mężczyznę, który wcześniej wjechał samochodem do rowu w Olszewnicy Nowej (Mazowieckie). Pierwsze informacje oraz zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Do zdarzenia doszło w niedzielę w godzinach popołudniowych. Według ustaleń policji, groźna sytuacja rozpoczęła się od postoju samochodu osobowego.
- Policjanci ustalili, że podróżujące samochodem osoby zatrzymały się i wyszły za potrzebą - wyjaśniła Ewa Szymańska z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.
Jak relacjonowała, auto opuściły dwie osoby, w tym kierowca. - Wtedy jeden z pasażerów przesiadł się na miejsce kierowcy i ruszył. Uderzył w słup - przekazała.
"Stał się agresywny, zniszczył ambulans"
Uderzenie było na tyle silne, że samochód wylądował w rowie, a mężczyzna potrzebował pomocy. Na miejsce przyjechała karetka pogotowia. - Wtedy ten człowiek stał się agresywny, zniszczył ambulans i naruszył nietykalność cielesną ratownika - powiedziała policjantka.
Według relacji policji ratownik został pobity na tyle poważnie, że sam trafił do szpitala. Agresywnym mężczyzną zajęli się mundurowi.
- Miał 2 promile. Został zatrzymany i przewieziony do komendy. Kiedy wytrzeźwieje, zostanie przesłuchany - zapewniła Ewa Szymańska.
Autor: mj/ak,r