Mężczyzna, który w sobotę wieczorem wybrał się na spacer ze swoim czworonogiem w Olsztynie, śmiertelnie ugodził nożem owczarka innych spacerowiczów. Badanie wykazało, że mężczyzna miał prawie dwa promile alkoholu w organizmie. Wersje co do przebiegu zdarzenia są rozbieżne: mężczyzna zeznał policji, że on i jego pies zostali zaatakowani, natomiast właściciel owczarka twierdzi, że pies nie zachowywał się agresywnie. Informację o zdarzeniu otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Jak powiedział nam sierż. sztab. Krzysztof Wasyńczuk z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie, zgłoszenie o incydencie wpłynęło do dyżurnego w sobotę około godziny 19.
Tragiczne sceny rozegrały się przy ulicy Tuwima, gdzie spacerowało małżeństwo wraz ze swoim psem. W pewnym momencie podbiegł do nich owczarek, który był wyprowadzony przez właściciela idącego wraz ze znajomymi. Co stało się dalej? "Wersje właścicieli na temat przebiegu całego zdarzenia są rozbieżne" - powiedział nam oficer prasowy.
Rozbieżne wersje zdarzeń
Mężczyzna, właściciel mniejszego czworonoga, w pewnym momencie wyciągnął nóż i ugodził śmiertelnie owczarka niemieckiego. "Twierdził, że owczarek podbiegł i zaatakował go oraz jego psa. Powiedział, że działał w obranie własnego życia" - relacjonował policjant. Jak dodał Wasyńczuk, z kolei właściciel zabitego psa relacjonował, że jego pies biegał bez smyczy, pobiegł do mężczyzny i ich psa, ale nie zachowywał się w sposób agresywny.
Właściciel owczarka przyznał nam, że około trzech miesięcy temu jego pies zaczepił psa sąsiada. "Zadrapał go trochę, bo próbował go zdominować. Zapłaciłem 150 złotych za dwa zastrzyki, które podano psu" - wspominał. Jak dodał, feralnego dnia wyszedł z psem na spacer, ale nie założył mu kagańca. "Usłyszałem, jak pies zawył. Podbiegłem i zobaczyłem, że z jego klatki piersiowej tryska krew a śnieg wokoło zrobił się czerwony" - relacjonował nam właściciel owczarka.
Dwa promile alkoholu
Jak powiedział Wasyńczuk, w niedzielę właściciel zabitego psa złożył na komendzie zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa i został przesłuchany w charakterze świadka. Funkcjonariusze przesłuchali także mężczyznę, który zadał psu śmiertelny cios nożem oraz jego żonę. "Zabezpieczyliśmy ciało owczarka. Zostanie przeprowadzona sekcja zwłok" - dodał policjant.
"Pan, który zabił psa, miał prawie dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu" - poinformował Wasyńczuk. Jak mówił, w toku postępowania policja weźmie pod uwagę wszystkie okoliczności. "Sprawdzimy również, czy jego zeznania, które złożył pod wpływem alkoholu, są spójne z dzisiejszymi, które złożył na trzeźwo" - stwierdził policjant.
Art. 35 ustawy o ochronie zwierząt
Policja będzie prowadzić postępowanie z art. 35 ustawy o ochronie zwierząt. Paragraf pierwszy artykułu 35 brzmi: "Kto zabija, uśmierca zwierzę albo dokonuje uboju zwierzęcia z naruszeniem przepisów art. 6 ust. 1, art. 33 lub art. 34 ust. 1-4, albo znęca się nad nim w sposób określony w art. 6 ust. 2, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku". Z kolei paragraf mówi: "Jeżeli sprawca czynu określonego w ust. 1 działa ze szczególnym okrucieństwem, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2". Zgodnie z paragrafem piątym sąd może zdecydować o nałożeniu kary finansowej.
Autor: aolsz//tka