Sąd wydał decyzję o trzymiesięcznym areszcie dla pijanego kierowcy BMW, który nie zatrzymał się do kontroli i próbował przejechać jednego z funkcjonariuszy. Wcześniej mężczyzna został przesłuchany przez prokuratora, który skierował wniosek o areszt. W czwartek 25-latkowi postawiono zarzuty. Do zdarzenia doszło w środę w Iławie (woj. warmińsko-mazurskie). Kierujący i pasażer mieli po blisko trzy promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Informację otrzymaliśmy na Kontakt 24 od jednego z internautów.
Sąd przychylił się do wniosku prokuratury o tymczasowy areszt na okres trzech miesięcy dla mężczyzny, który kierował pojazdem w stanie nietrzeźwości i usiłował przejechać policjanta.
Wcześniej 25-latek został przesłuchany przez prokuratora. Jak powiedział TVN24 Jan Wierzbicki z Prokuratury Rejonowej w Iławie, mężczyzna przyznał się do winy, a swoje zachowanie tłumaczył piciem alkoholu.
"W naszej ocenie stanowił istotne zagrożenie, ponieważ samochód BMW jest duży i ciężki, zatem jest niebezpieczny w sytuacji, gdy dojdzie do kontaktu z człowiekiem" - tłumaczył prokurator.
W czwartek kierowca BMW usłyszał zarzuty czynnej napaści na policjanta oraz jazdy od wpływem alkoholu. "Za pierwsze przestępstwo grozi 10 lat więzienia, za kierowanie w stanie nietrzeźwości dwa lata" - relacjonował w piątek rano reporter TVN24 Mariusz Sidorkiewicz.
"Od krawężnika do krawężnika jedzie"
Informacja o kierowcy BMW, który jest najprawdopodobniej pod wpływem alkoholu, dotarła na policję w środę przed godz. 19.
"Jadę w tej chwili ul. Królowej Jadwigi. Przede mną jedzie BMW na numerach (…) i on chyba jest naprztykany, bo od krawężnika do krawężnika jedzie. Jadę za nim" - mówi w rozmowie z oficerem dyżurnym zgłaszający sprawę kierowca. "Teraz będzie jechał w kierunku przejazdu kolejowego i białego kościoła. Dawajcie, żeby on tutaj czegoś nie odwalił" - dodaje świadek.
Na miejscu pojawili się policjanci, którzy próbowali zatrzymać wskazany przez mężczyznę samochód. "Już wyszedł policjant" - relacjonuje w rozmowie dyżurnym świadek. Po chwili dodaje jednak: "Ucieka, ucieka!" (kierowca BMW - red.).
Zaczął uciekać
"Wyszedłem na jezdnię i dałem znak do zatrzymania, a kierujący nadal jechał prosto na mnie. Około 10 metrów ode mnie zaczął przyspieszać" - mówił w rozmowie z TVN24 sierż sztab. Cezary Wiśniewski, który brał udział w akcji zatrzymania pijanego kierowcy. Jak dodał, zdążył on odskoczyć, a BMW pojechało dalej.
"Natychmiast funkcjonariusze ruszyli za nim. Po ok. 500 metrach kierowca został zatrzymany" - relacjonowała policja.
2,75 promila w organizmie
Okazało się, że 25-letni Patryk T., mieszkaniec gminy Gietrzwałd, miał ponad 2,75 promila alkoholu w organizmie, a jego pasażer 2,9.
Autor: js,aka/aw,ja