18-latek jadący peugeotem uderzył w latarnie, a następnie uciekł z samochodu razem z pasażerem. Nastolatek nie posiadał prawa jazdy i tak jak kolega, był pod wpływem alkoholu. Policja szybko odnalazła chłopców i odwiozła ich do szpitala. Do całej sytuacji doszło w Zamościu (woj. lubelskie), a informację, zdjęcia i film z miejsca zdarzenia przesłał nam na Kontakt 24 Sebastian.
Dwóch nastolatków postanowiło wsiąść do auta. Nie dość, że kierujący pojazdem nie miał prawa jazdy, to jeszcze obaj byli pod wpływem alkoholu. Ich przejażdżka skończyła się na latarni, przy ulicy Peowiaków w Zamościu, o godz. 23:55.
- Peugeotem jechali dwaj 18-latkowie. Kierujący nie posiadał prawa jazdy. Kierowca miał 1,3, a pasażer 0,44 promila alkoholu we krwi - powiedziała nam podinsp. Joanna Kopeć oficer prasowy KMP w Zamościu.
Początkowo uciekli
Rzeczniczka dodała, że chłopcy uciekli z miejsca zdarzenia. Dzięki informacji osób postronnych, funkcjonariusze szybko znaleźli 18-latków. Od razu zostali oni odwiezieni do szpitala na obserwację.
Za jazdę pod wpływem alkoholu grozi do 2 lat pozbawienia wolności.
Autor: mz/aw