Do zdarzenia doszło w środowe popołudnie. - Około godziny 15.30 na ul. Sudeckiej w Legnicy kierujący fordem mondeo wjechał w prowadzonego przez kobietę peugeota i uciekł z miejsca zdarzenia - relacjonuje nadkom. Krzysztof Zaporowski z dolnośląskiej policji. Mundurowi zatrzymali go dopiero kilkanaście kilometrów dalej w Mikołajowicach.

- Okazało się, że mężczyzna był pijany. Miał niemal 2,3 promila alkoholu. Został natychmiast zatrzymany - dodaje Zaporowski. Policja nie potwierdza tożsamości kierowcy, ale miejscy urzędnicy przyznają, że to 51-letni Andrzej B., wieloletni dyrektor jednej z legnickich szkół.

Pijacka wpadka może być końcem jego pedagogicznej kariery. Dyrektor na razie przebywa na urlopie. - Jeśli potwierdzą się medialne informacje, to służby samorządowe wyciągną pełne konsekwencje wobec dyrektora szkoły. Na razie nie mamy z nim kontaktu - mówi Arkadiusz Rodak, rzecznik prezydenta miasta Legnicy. I zdradza, że miasto wystąpiło do policji ws. udzielenia informacji na temat kolizji.

Jak mówią dziennikarze lokalnego portalu lca.pl, dyrektor jest osobą bardzo znaną w Legnicy. - Szkoła jest tu bardzo popularna. To jeden z najdłużej szefujących placówkom edukacyjnym w mieście dyrektor. Jest bardzo zaangażowany w sprawy sportowe i znany z prowadzenia zdrowego trybu życia - opisują w rozmowie z tvn24.pl.

Teraz policjanci prowadzą postępowanie w związku ze zdarzeniem drogowym i kierowaniem auta w stanie nietrzeźwości. Sąd zdecyduje o odebraniu dyrektorowi prawa jazdy. Grozi mu też do 2 lat więzienia.

Jak informuje Janina Jakubowska z dolnośląskiego kuratorium oświaty placówka nie otrzymała jeszcze żadnej informacji w tej sprawie, ale jest gotowa do działania. - Zawsze w przypadku, gdy dotyczy to spraw takich jak alkohol, to zdecydowanie reagujemy i podejmujemy działania - powiedziała Jakubowska.

Czytaj tez na tvn24.pl

Autor: tam/JA / Źródło: TVN24 Wrocław