Starożytne ruiny rozbudzające wyobraźnię, kolebka największych religii i przede wszystkim Ściana Płaczu - to wszystko zobaczył w Izraelu Dariusz Figura, który podzielił się z naszą redakcją wrażeniami z wyjazdu. Na Kontakt 24 przesłał również niesamowite zdjęcia w ramach akcji "Pokaż nam świat".
- Wysoki na blisko 400 metrów n.p.m. płaskowyż otoczony, surowym, pustynnym klimatem. Na jego szczycie ruiny starożytnej twierdzy, które rozbudzają wyobraźnię. W ten sposób można opisać żydowską twierdzę, której ruiny można podziwiać na szczycie - zaczyna opowiadać Dariusz, który podczas pobytu w Izraelu w styczniu 2015 roku odbył podróż autobusem z Jerozolimy do Masady.
Podróż trwała około 1,5 godziny w jedną stronę. Praktycznie przez całą drogę widział z jednej strony morze Martwe, a z drugiej Pustynię Judejską. Do tego, jak podkreśla Reporter 24, bardzo surowy klimat, zupełnie inny niż w Jerozolimie.
- Na szczyt Masady można dostać się kolejką linową albo pieszo. Zdecydowałem się na drugą opcję. Wspinaczka na górę krętą drogą o nazwie Snake Path zajęła około 45 minut. Na szczycie można spędzić sporo czasu, zwiedzając dokładnie ruiny twierdzy. Na miejscu otrzymujemy mapkę z rozpiską budowli, a raczej ich ruin. Przede wszystkim jednak możemy podziwiać przepiękne widoki na okolicę okalającą Masadę. Pustynny krajobraz ciągnie się aż po horyzont. Klimat tego miejsca jest niesamowity - mówi Dariusz. Według Reportera 24 Izrael ma wiele pięknych miejsc do zaoferowania. - Masada jest zdecydowanie jednym z tych miejsc, które warto odwiedzić. Polecam to miejsce każdej osobie wybierającej się do tego kraju. Będąc w Izraelu odwiedziłem jeszcze Tel Aviv oraz Jerozolimę, ale Masadę chciałem odwiedzić ze względu na jej historię: heroiczną obronę, a następnie masowe samobójstwo obrońców twierdzy. Poza tym krajobraz jest fantastyczny, a widoki z góry są naprawdę niesamowite - dodaje.
TY RÓWNIEŻ UDAŁEŚ SIĘ W CIEKAWĄ PODRÓŻ? A MOŻE MIESZKASZ ZA GRANICĄ? CZEKAMY NA TWOJĄ RELACJĘ. DOŁĄCZ DO GORĄCEGO TEMATU I #POKAZNAMSWIAT
Na co zwrócił szczególną uwagę Reporter 24 w Tel-Avivie, drugim co do wielkości mieście w Izraelu? - Mieni się jako nowoczesna metropolia. Z jednej strony mamy starą część miasta zwaną Old Jaffa, a z drugiej nowoczesną: budynki, wieżowce, piękne plaże, a także modne restauracje oraz wiele klubów, które nie pozwalają miastu spać - uśmiecha się Dariusz.
I dodaje: - Z okolic Jaffy możemy podziwiać panoramę centrum miasta. Właśnie z Jaffy do centrum wybrałem się spacerem nadmorską promenadą. Blisko centrum znajdują się najładniejsze plaże Tel-Avivu, przy których znajdują się również najlepsze hotele w mieście. Ze ścisłego centrum spacerem można dotrzeć do jednego z symboli miasta, czyli kompleksu wieżowców Azrieli. W najwyższym z nich znajduje się bezpłatny taras widokowy.
Kolebka największych religii
Co jeszcze warto odwiedzić w Tel-Avivie? - Białe Miasto, kompleks budynków wzniesionych w stylu Bauhaus w latach 30. XX wieku, który znajduje się na liście budynków UNESCO - podkreśla Dariusz.
Kolejnym etapem podróży Reportera 24 była wizyta w stolicy kraju, Jerozolimie. - Po odnalezieniu hostelu udałem się na Wzgórze Oliwne skąd można podziwiać panoramę miasta. U swych stóp miałem stary cmentarz żydowski, a w oddali stare miasto. W ten sposób przywitała mnie Jerozolima, czyli miasto o niezwykle bogatej historii, będące kolebką dwóch z trzech największych religii. To właśnie w starym mieście spotykają się ze sobą Chrześcijanie, Żydzi, Ormianie oraz Muzułmanie. Tutaj znajdziemy słynną Ścianę Płaczu, będącą miejscem modlitw Żydów, Wzgórze Świątynne wraz z meczetem Al-Aksa, który jest trzecim najświętszym miejscem dla wyznawców Islamu - opowiada Dariusz.
- I to właśnie w Jerozolimie znajduje się Bazylika Grobu Świętego, gdzie najprawdopodobniej ukrzyżowano i pochowano Jezusa. To najważniejsze miejsce dla Chrześcijan. Jako katolik chciałem zobaczyć to miejsce na własne oczy - dodaje.
Kręte, małe uliczki pełne straganów
Reporter 24 zwrócił uwagę, że stare miasto posiada osiem historycznych bram. - Wejść do niego można przez siedem bram, ponieważ ósma, tzn. Złota Brama, jest zamurowana. Tradycja żydowska powiada, że właśnie tą bramą w dniu Sądu Ostatecznego wjedzie Mesjasz. Natomiast według chrześcijan właśnie tą bramą do Jerozolimy wjechał Jezus Chrystus. Niezależnie od tego, którą bramą wejdziemy do starego miasta, ciężko będzie ominąć to, co spotyka tam praktycznie każdego turystę - dezorientację spowodowaną ogromną ilością krętych, małych uliczek pełnych straganów, sklepików oferujących najróżniejsze produkty. Nie trudno się w tym wszystkim pogubić - mówi.
Dariusz w stolicy Izraela na początku odwiedził - jego zdaniem - najważniejsze miejsca. - W Bazylice Grobu Świętego na pierwszy plan wysuwa się Kamień Namaszczenia nawiązujący do obrzędów, którym poddane zostało ciało Jezusa po zdjęciu z krzyża. Nie jest to oczywiście oryginalny Kamień, bo ten z Bazyliki pochodzi z 1810 roku, jednak dla wielu osób jest to bez znaczenia. Każdy klęka, dotyka, całuje i modli się. Idąc w prawo wchodzimy na górę do dwuczęściowej kaplicy. Najpierw widzimy skromną katolicką kaplicę przybicia do krzyża, a następnie przyozdobioną wieloma lampionami kaplicę Śmierci na krzyżu. W tym miejscu znajduje się otwór do którego możemy włożyć rękę i poczuć miejsce, w którym miał być wbity krzyż, na którym umarł Jezus. Właśnie pod tą kaplicą znajduje się historyczna skała Golgota, którą można podziwiać przez szklane szyby - opowiada Reporter 24.
- Ale najważniejsze miejsce to Grób Pański. Grobowiec składa się z dwóch pomieszczeń i z zewnątrz ze względu na swój stan wzmocniony jest solidnym rusztowaniem. Do pierwszego pomieszczenia wpuszczane są grupki po pięć lub sześć osób. Natomiast do komory grobowej wchodzi się po trzy osoby. Przy długich kolejkach można tam przebywać dosłownie około 15-20 sekund. Jest to zdecydowanie zbyt krótka chwila na dłuższą refleksję i modlitwę. Sam grób przykryty jest płytami marmurowymi, które nie były odsłaniane od XIX wieku - dodaje.
Miejsce, gdzie ludzie płaczą
Reporter 24 miał również okazję przyjrzeć się dokładnie Ścianie Płaczu. - Przed wejściem przechodzi się kontrolę, a przed podejściem do Ściany Płaczu należy na głowę założyć jarmułkę. Ściana podzielona jest na część dla mężczyzna i kobiet. Pod Ścianą modli się wielu Żydów, a wszystkie szczeliny Ściany wypełnione są szczelnie karteczkami z modlitwami. Wiele karteczek leży również na ziemi - mówi.
- Miejsce, które warto jeszcze odwiedzić to budynek, gdzie mieści się Wieczernik. Zgodnie z historią Wieczernik był miejscem, gdzie odbyła się ostatnia wieczerza Jezusa i jego Apostołów. W budynku obok, zgodnie z historią, znajduje się natomiast domniemany grób Dawida, który również jest licznie odwiedzany przez turystów - podkreśla.
- Na koniec warto zobaczyć jeszcze Yad Vashem, czyli muzeum i instytut ofiar holokaustu. To miejsce robi ogromne wrażenie. W środku obowiązuje absolutny zakaz robienia zdjęć. Pierwszy raz widziałem też, jak ludzie zwiedzający muzeum dosłownie płakali - podkreśla Reporter, który określa Jerozolimę jako miasto specyficzne i zróżnicowane.
- W końcu spotykają się tu największe religie świata i ich wyznawcy mimo różnic muszą ze sobą jakoś żyć. Stare miasto pełne zabytków niezwykle ważnych dla całego świata zaprasza do odwiedzin, a zarazem przytłacza labiryntem uliczek i gwarem handlarzy. Jeśli ktoś szuka chwil odpoczynku od hałasu, może znaleźć go na dachach starego miasta, na które łatwo się dostać. Wtedy wszystko wygląda trochę z innej perspektywy - kończy Dariusz.
Specjalnie dla Was na bieżąco aktualizujemy mapę, na której pokazujemy, jakie miejsca zwiedzają Reporterzy 24. Oto relacje, które otrzymaliśmy w ramach akcji "Pokaż nam świat":
Autor: kz/popi / Źródło: Kontakt 24, zyjipodrozuj.blogspot.com