"Zamiast lotu do Cancun po pół godziny siedzenia w samolocie zrobili nam wysiadkę i siedzimy w poczekalni. Padła propozycja, aby popchać samolot jak w Rosji, ale pilot nie chciał" - napisał na Kontakt 24 internauta Paweł. Pasażerowie czekali na lotnisku Chopina na drugą maszynę, po czym przesiedli się do innego dreamlinera.
Informację potwierdziło biuro prasowe Polskich Linii Lotniczych LOT. "Samolot mający wykonać rejs do Meksyku podczas przygotowań do startu wygenerował raport, który wskazał na potrzebę przeglądu jednego z układów. Takie sytuacje zdarzają się w codziennej działalności operacyjnej linii lotniczych" - napisano w odpowiedzi na pytania ze strony redakcji Kontakt 24.
Zmienili maszynę
Czynności wykonywane przez mechaników przedłużały się, dlatego podjęto decyzję o zamianie maszyny. "Pasażerowie otrzymali kanapki i napoje" - informowało biuro prasowe przewoźnika.
"Właśnie powiedzieli, że jest samolot zastępczy, więc może polecimy" - napisał internauta Paweł, który czekał na lot do Cancun.
Pasażerowie wsiedli do zastępczego samolotu przed godziną 10:00, wtedy też otrzymaliśmy informację z biura prasowego PLL LOT, że maszyna była w fazie ostatnich przygotowań do startu. Ten miał miejsce pół godziny później.
Autor: popi/aw