Pięć osób rannych po zderzeniu trzech aut
Pięć osób zostało rannych po zderzeniu trzech aut przy ulicy Radzymińskiej w Warszawie. Do wypadku doszło w środę po południu. Informację i zdjęcia z miejsca zdarzenia zamieścił w serwisie Kontaktu 24 internauta @daro.
"Do wypadku doszło na wysokości numeru 204 przy ulicy Radzymińskiej. W zderzeniu brał udział bus oraz dwa samochody osobowe" - powiedział w rozmowie z tvnwarszawa.pl Tomasz Oleszczuk z Komendy Stołecznej Policji.
"Fiat ducato uderzył w volkswagena golfa, odepchnął go, po czym zderzył się z volkswagenem passatem" – poinformował Marcin Gula, reporter tvnwarszawa.pl.
W wypadku rannych zostało pięć osób, w tym kobieta w ciąży. "Do szpitala została odwieziona ciężarna, która była kierowcą golfa. Wraz z nią pogotowie zabrało również dziecko, które też jechało samochodem. Strażacy przez kilkanaście minut, przy użyciu specjalistycznego dźwigu, podnosili fiata. W tym czasie Radzymińska była nieprzejezdna" - poinformował reporter tvnwarszawa.pl.
Policja wyjaśnia okoliczności wypadku. Czytaj też na tvnwarszawa.pl
Autor: kde/ja
Podziel się
- Podziel się
- Tweetnij
- Wyślij znajomemu
Pogoda w górach w piątek wymagała sporej ostrożności. Padał śnieg i deszcz ze śniegiem, a szlaki były miejscami śliskie i nieprzetarte. Władze Tatrzańskiego Parku Narodowego ostrzegały przed bardzo trudnymi warunkami do uprawiania turystyki.
"Otwieram okno, a tutaj śnieg. To było naprawdę wow"
Uczniowie szkoły w Chociwlu (woj. zachodniopomorskie) uczą się w budynku, w którym nie działa ogrzewanie. Sytuacja jest efektem opóźnień przy termomodernizacji placówki. Przez ostatnie dni uczniowie siedzieli w klasach w kurtkach. Gmina zapewnia, że wdrożyła rozwiązania tymczasowe, jednak rodzice wciąż zgłaszają trudne warunki nauki i zastanawiają się nad organizacją protestu.
Szkoła w Chociwlu bez ogrzewania. Uczniowie siedzą w kurtkach
Zorza polarna pojawiła się w nocy z soboty na niedzielę na Polskim niebie. W niektórych regionach obserwacjom sprzyjała pogoda - niebo było bezchmurne. Materiały otrzymaliśmy na Kontakt24.
Światła Północy pomalowały niebo nad Polską
Kotka Pepsi, znana z tego, że szybko wracała do domu, tym razem zniknęła na tydzień. Wróciła w stanie agonalnym z 18 ranami postrzałowymi na ciele. - Ktoś potraktował ją jak żywą tarczę - mówi właścicielka zwierzęcia z Wrocławia. Sprawą zajmuje się policja. Pierwszą informację otrzymaliśmy na Kontakt24.
Ktoś strzelał do kotki. Zwierzę wróciło do domu z 18 ranami
W sobotę wieczorem klienci nie mogli wyjechać z podziemnego parkingu Galerii Młociny. W korku spędzili nawet trzy godziny. Niektórzy zapowiedzieli, że to ich ostatnia wizyta w tym centrum. To nie pierwsza taka sytuacja, o paraliżu informowaliśmy już w ubiegłym roku.
Trzy godziny w korku na podziemnym parkingu pełnym spalin
- Źródło:
- tvnwarszawa.pl
