Około 9 zakończył się strajk kolejarzy. W całym kraju stanęło 335 pociągów. Jak relacjonują w Kontakcie 24 pasażerowie, obyło się bez większych utrudnień. "Po postrachu PKP strajkiem pasażerowie też strajkują?" - napisał jednen z internautów. Na wielu stacjach i w pociągach było pusto, o czym świadczą zdjęcia pasażerów. Rozładowanie korków może jednak potrwać do godz. 12.
"Czy to strajk?" - pytali internauci. "W pociągach panuje niebywały luz" - pisał jeden z podróżnych.
"Na stacji w Grodkowie było zdecydowanie mniej ludzi niż zwykle, dziś tylko 7 osób zaryzykowało, niektórzy się przygotowali, a część pasażerów za nim wsiadła do pociągu zapytała konduktora czy dojadą do celu, czy nie zatrzymają się w szczerym polu"- relacjonował internauta.
Byli też tacy, którzy o strajku w ogóle nie słyszeli. "Na peronie stoją 4 osoby, którzy nic nie wiedzą o dzisiejszej akcji protestacyjnej kolejarzy. Gdy ich pytam, czy wiedzą, że pociąg pojedzie z dużym opóźnieniem to mówią, że nie, są zdziwieni" - pisał internauta @Damian.
Strajk czterech spółek
Strajk rozpoczął się o godzinie 7. Strajkowali pracownicy czterech spółek: PKP Polskie Linie Kolejowe, PKP Intercity, PKP Cargo i PKP Energetyka. W przypadku PKP Intercity i PKP Cargo strajk polegał na zatrzymaniu pociągów na stacjach. Do protestu nie przystąpili pracownicy niektórych przewoźników, np. regionalnych.
Pociągi, które o godz. 7 były już w ruchu, nie zostały o tej porze zatrzymywane w polu, ale najbliższej stacji lub przystanku. Tam pasażerowie mogli skorzystać z innego transportu albo poczekać na wznowienie ruchu. Kolejarze rozdawali na dworcach ulotki z przeprosinami za utrudnienia i informacjami o powodach strajku.
Autor: js//ja