Kilka tysięcy osób przeszło w sobotę ulicami stolicy w korowodzie Parady Równości. Na czele pochodu jechało kilka platform, z których uczestnicy pozdrawiali mieszkańców miasta. Powiewały tęczowe flagi, nie zabrakło transparentów z napisami "Homofobia jest uleczalna", "Adoptujmy cały świat" oraz "Równe prawa, równe obowiązki". W tłumie byli między innymi politycy, ale także rodziny z dziećmi, rowerzyści, przechodnie. Jednym z obserwatorów parady był Reporter 24 WRA, który zamieścił w naszym serwisie zdjęcia i filmy z imprezy.
Parada rozpoczęła się od odegrania Mazurka Dąbrowskiego. „Chcemy być tutaj w Polsce, bo kochamy Polskę" - mówili organizatorzy parady. „Hymn towarzyszy nam w najważniejszych chwilach, a walka o pokój społeczny jest dla naszego państwa bardzo ważna. Nie potrzeba nam wewnętrznych waśni, bo to w przeszłości doprowadziło do wielkich konfliktów narodowych" - powiedział Jacek Adler, jeden z organizatorów parady.
O co walczą?
Uchwalenie ustawy o związkach partnerskich, wprowadzenie do szkół rzetelnej, neutralnej światopoglądowo edukacji seksualnej, obejmującej także kwestie różnorodności społeczeństwa, aktywna walka rządu z przejawami dyskryminacji wobec mniejszości seksualnych i innych mniejszości – to tylko niektóre z postulatów wysuwane przez uczestników marszu. W tym roku parada przeszła również w obronie zwierząt.
Tu jest tęczowa Polska
„Tu jest prawdziwa tęczowa Polska. Weźcie się za ręce, macie prawo iść z nami" - mówił w sobotę burmistrz dzielnicy Ursynów Piotr Guział. W odpowiedzi na słowa burmistrza tłum skandował - „Chodźcie z nami".
W reakcji na to członkowie Młodzieży Wszechpolskiej, ONR i sympatycy Legii Warszawa, których zebrało się kilkadziesiąt, zaczęli rzucać w ich kierunku petardami. Wznosili okrzyki: "Zakaz pedałowania", "Raz sierpem, raz młotem, czerwoną hołotę".
Parady od 2001 r.
Parady Równości odbywają się w Polsce od 2001 r. Organizacji imprezy zakazał w 2004 r. ówczesny prezydent Warszawy Lech Kaczyński - wtedy zamiast niej odbył się wiec przed Ratuszem, a w 2005 r. - parada przeszła mimo zakazu prezydenta. Później uznano, że zakaz był niezgodny z prawem, co potwierdził m.in. Trybunał Konstytucyjny.
Przebieg tegorocznej imprezy monitorowali przedstawiciele Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE.
Autor: am//ja