"Papierowa winietka, kamery, przedpłaty na konto". Jak radzą sobie z korkami za granicą?

Pomysły internautów na korki na autostradach / fot

"Winiety, kamery robiące zdjęcia tablic rejestracyjnych, bramki zdalnego płacenia" - to tylko niektóre z rozwiązań poboru opłat za autostrady, które proponują internauci. Jak tłumaczą, takie systemy funkcjonują w innych europejskich krajach i zdają egzamin. Czekamy na Wasze propozycje!

W okresie wakacji i przedłużonych weekendów na przejazd przez bramkę na niektórych autostradach trzeba czekać nawet godzinę. Według GDDKiA największe korki tworzą się na A4 w aglomeracji katowickiej i na A1 na Pomorzu. Politycy i kierowcy prześcigają się w propozycjach, jak rozwiązać problem korków. Głos zabrali również nasi internauci, którzy podróżują po europejskich drogach.

"Sprawę załatwia winieta"

"Prostym sposobem na opłaty jest przykład na Słowacji. Kupiłem za 10 euro naklejkę na szybę na 10 dni (tzw. winietkę) i śmigałem po autostradach. Można ją kupić na każdej stacji benzynowej. Do tego bez kolejek" - stwierdza @Grzegorz.

Podobnego zdania jest @Ilona. "Przejechałam Czechy, Austrię i nie potrzebne były żadne czytniki! Sprawę załatwia papierowa winietka na szybie samochodu. Jednak dla naszych urzędasów to pomysł zbyt prosty, by się nad nim pochylić. Prędzej zbudują okołoziemskiego satelitę. Zawsze wybieramy zawiłe pomysły, które obciążą jedynie obywatela" - podkreśla.

"Mieszkam w Niemczech przy granicy francuskiej. Francuzi mają tysiące kilometrów płatnych autostrad. Sprawę spiętrzenia ruchu w jednym kierunku rozwiązali w ten sposób , że mając odpowiednią ilość bramek przesuwają bariery w ten sposób, aby ze strony aktualnie dużego natężenia ruchu było maksymalnie dużo otwartych bramek, a w przeciwnym minimum. I tak to regulują na bieżąco. Kolejki też są, ale tak na 10 do kilkunastu minut" - napisał @Markus. Dodał, że jest tam bramka "telepage"- płacenie zdalne. "Urządzenie czytające jest na bramce, a kierowca ma tylko kartę taką jak na wyciągu narciarskim i ściągają mu z konta kasę" - zaznacza.

Bramki poza autostradą, podniesione szlabany

Zupełnie inaczej sytuacja wygląda w Hiszpanii. "Bramki są dopiero za zjazdem z autostrady, więc ci, którzy jadą dalej autostradą nie stoją w korku. Dopiero po zjechaniu z autostrady podjeżdża się do bramki. U nas przed bramkami muszą stać wszyscy" - pisze @Filip.

@Jackowi natomiast najbardziej podoba się rozwiązanie zastosowane we Włoszech. "Będąc na wczasach zauważyłem ciekawe zdarzenie. Korkowała się autostrada A2 przy wjeździe do Szwajcarii i korek sięgał ok. 1 km. Nagle podniesiono wszystkie bramki i przejazd był za free. Może to jest sposób na rozładowanie korków?" - pyta internauta.

"Kamery, przedpłaty na konto"

@Marcin tłumaczy jak sprawa opłat za autostrady została rozwiązana w Norwegii. "Są kamery i robią zdjęcia tablic rejestracyjnych. Nie trzeba mieć żadnego urządzenia. Po prostu po numerach wiedzą do kogo wysłać list z fakturą do zapłaty" - pisze.

@Marek dodaje, że oprócz takiej możliwości, w Norwegii są również inne systemy poboru opłat i wszystkie działają jednocześnie. "Są bramki płatne kartą w automacie, albo gotówką lub bilonem do specjalnej wrzutni, są elektroniczne urządzenia identyczne jak w Polsce, z tym że nie robi się przedpłat, a rachunek przychodzi do domu raz w miesiącu. Oczywiście jeśli ktoś chce porozmawiać z sympatyczną panią w kasie to też jest taka możliwość. Można także zrobić przedpłatę na konto i jeździć konkretnym samochodem bez ograniczeń w określonym czasie" - wylicza.

Przykład z Norwegii podaje także @Holyman. "Kamery w miejscach poboru odczytują numer rejestracyjny pojazdu i co miesiąc mamy w skrzynce normalny rachunek do zapłaty z listą przejechanych bramek. Wszystko jasne i czytelne" - zaznacza.

Urządzenia ViaToll zbyt drogie?

Internauci podkreślają także dużą różnicę w cenie za urządzenia ViaToll w Polsce i za granicą.

"Mieszkam w Irlandii. Raz zapłaciłam za autostradę online i od razu za kilka dni otrzymałam "urządzenie pokładowe", za które o ile się nie mylę, zapłaciłam 10 € (to nawet nie godzina mojej pracy). Za autostradę pobierane są opłaty raz w miesiącu, automatycznie z konta. W Polsce to samo urządzenie kosztuje 130 zł. Dla niektórych to niemal dwa dni pracy! Do tego trzeba od razu załadować konto dość dużą sumą, której być może nie zużyję przez długi czas, bo zwyczajnie nie używam autostrad często" - podkreśla @Julita.

@Piotr jest podobnego zdania. Według niego urządzenie ViaToll jest za drogie. "Oficjalna cena samego urządzenia ViaToll dla osobówki to 135 zł. Tyle ma wydać kierowca, aby raz w roku pojechać nad Bałtyk i z powrotem. I tak będzie stał w korku - bo pasy dla ViaToll są dopiero na 300 m przed bramkami, a nie na końcu 8 km korka" - stwierdza.

Jakie jest Wasze zdanie? Znacie jakieś sposoby, które sprawdzają się w innych krajach? Czekamy na Wasze maile i komentarze. Wysyłajcie je na kontakt24@tvn.pl lub zamieszczajcie bezpośrednio pod tekstem.

Autor: js/aw

Ważny temat?

Podziel się!

Ważny temat?

Podziel się!

Czekamy na Wasze:

Pozostałe wiadomości

Opady śniegu nawiedziły część Polski w piątek rano. Miejscami obficie padało, a warunki na drogach były trudne. Materiały otrzymaliśmy na Kontakt24.

Pokazaliście, gdzie znów zrobiło się biało

Pokazaliście, gdzie znów zrobiło się biało

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl

Nawałnice przeszły w niedzielę przez Arabię Saudyjską. Ulewny deszcz spowodował, że w mieście Dżedda doszło do podtopień. Widać je na nagraniu, które wysłała na Kontakt24 pani Martyna.

Nawałnice w Arabii Saudyjskiej. Podtopiona Dżedda na nagraniu Reporterki24

Nawałnice w Arabii Saudyjskiej. Podtopiona Dżedda na nagraniu Reporterki24

Źródło:
gulfnews.com, Kontakt24

Podróżujący pociągiem mężczyzna zauważył samochód, który ciągnął za sobą sanki z dwójką małych dzieci. W trakcie krótkiego postoju nagrał film, który ma zamiar przekazać policji. Uważa, że ta zabawa mogła skończyć się tragicznie. Nagranie dostaliśmy na Kontakt24.

Samochód ciągnął sanki z dziećmi. "Ścigał się z pociągiem". Nagranie

Samochód ciągnął sanki z dziećmi. "Ścigał się z pociągiem". Nagranie

Źródło:
Kontakt24, TVN24

W sześciu mieszkaniach przy ulicy Jęczmiennej we Wrocławiu ktoś uszkodził szyby, strzelając w nie najprawdopodobniej z wiatrówki. - Ktoś sobie zabawę urządził. Całe szczęście nikt nie stał przy oknie - zrelacjonował w rozmowie z nami pan Andrzej, jeden z mieszkańców. Sprawą ma zająć się policja.

Dziury po pociskach w oknach sześciu mieszkań we Wrocławiu

Dziury po pociskach w oknach sześciu mieszkań we Wrocławiu

Źródło:
Kontakt 24

W sobotni wieczór mogliśmy obserwować niezwykłe zjawisko - zakrycie Saturna przez Księżyc. Patrzeniu w niebo sprzyjała aura. Do obserwacji nie był potrzebny żaden specjalistyczny sprzęt.

Saturn schował się za Księżycem. "Na zewnątrz zimno, ale było warto"

Saturn schował się za Księżycem. "Na zewnątrz zimno, ale było warto"

Aktualizacja:
Źródło:
"Z głową w gwiazdach", tvnmeteo.pl

Prezydent Andrzej Duda postanowił skorzystać z zimowej aury i wybrał się na narty do Kluszkowiec. W zjazdach towarzyszy mu dwóch ochroniarzy.

Andrzej Duda wypoczywa na nartach

Andrzej Duda wypoczywa na nartach

Źródło:
tvn24.pl

Pan Dariusz miał w czwartek wieczorem wylecieć z Sharm el-Sheikh do Rzeszowa samolotem linii SkyUp. Jego lot został jednak odwołany, podobnie jak kolejny. Linie lotnicze przepraszają pasażerów.

Odwołane loty z Egiptu i Fuerteventury. Część pasażerów musiała czekać prawie dwie doby

Odwołane loty z Egiptu i Fuerteventury. Część pasażerów musiała czekać prawie dwie doby

Źródło:
Kontakt24, tvn24.pl

Za sprawą powrotu zimy do Polski pogoda w części kraju była niebezpieczna. Występowały burze śnieżne, wiał silny wiatr. Na jadące auto w Koszalinie spadło drzewo. Opady śniegu i śliska nawierzchnia utrudniały kierowcom poruszanie się - zimowe opony były koniecznością. Pogodowe relacje otrzymaliśmy na Kontakt24.

Atak zimy w części Polski. Drzewo spadło na samochód

Atak zimy w części Polski. Drzewo spadło na samochód

Źródło:
dd

Pani Aleksandra zapłaciła 350 złotych za przejazd z Dworca Wschodniego do centrum. Według taryfy przewoźnika jeden kilometr podróży wyceniony był na 60 złotych. Kobieta nie zgłosiła sprawy na policję, ale nie kryje rozgoryczenia tą sytuacją. - To naprawdę przykre, że można tak kogoś naciągnąć - powiedziała.

350 złotych za 11-minutowy kurs

350 złotych za 11-minutowy kurs

Źródło:
Kontakt24/tvnwarszawa.pl

W lesie w podlaskim Surażu pojawiły się lodowe włosy. Zdjęcia, na którym widać to rzadkie zjawisko, dostaliśmy na Kontakt24. Dopiero kilka lat temu naukowcy odkryli proces jego powstawania.

"Przypominało pałki z watą cukrową. Było tego całe mnóstwo"

"Przypominało pałki z watą cukrową. Było tego całe mnóstwo"

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl

Piętnastomiesięczna dziewczynka straciła przytomność po tym, jak "niezauważona weszła do skrzyni łóżka" i została tam przypadkowo zamknięta. Początkowo przywrócono dziecku funkcje życiowe, ale ostatecznie nie udało się jej uratować. Wstępne ustalenia wskazują, że doszło do tragicznego wypadku.

Nie żyje piętnastomiesięczna dziewczynka. "Weszła niezauważona do skrzyni łóżka"

Nie żyje piętnastomiesięczna dziewczynka. "Weszła niezauważona do skrzyni łóżka"

Źródło:
Kontakt24, TVN24

W małopolskiej Przysietnicy pojawiła się biała tęcza. Zdjęcie nietypowego zjawiska, które powstaje w czasie mgły, otrzymaliśmy na Kontakt24.

Biała tęcza w Małopolsce. "Czegoś takiego jeszcze nie widziałem"

Biała tęcza w Małopolsce. "Czegoś takiego jeszcze nie widziałem"

Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt24

Policyjny pościg w Stargardzie zakończył się, gdy kierująca uderzyła w zaparkowany samochód. Jak się okazało, kobieta była pijana. Z tyłu auta była jej czteroletnia córka, jechała bez fotelika.

Pijana uciekała przed policją. W aucie była jej czteroletnia córka

Pijana uciekała przed policją. W aucie była jej czteroletnia córka

Źródło:
TVN24