Pałac Dalajlamy i Tybet w pigułce. Niezwykła podróż Reporterki 24

Podróż Reporterki 24 do Tybetu

W pałacu, który odwiedziła, kiedyś żyli dalajlamowie, a pielgrzymi byli bardzo gościnni. Tybet okazał się dla Reporterki 24 Ewy miejscem niezapomnianym, a wrażeniami ze swojej podróży podzieliła się z redakcją Kontaktu 24. Zobaczcie kolejną podróż z cyklu "Pokaż nam świat".

Kontakt24 - Opinia użytownika

- Tybet jest na ustach całego świata nie tylko z powodów politycznych, ale przede wszystkim z uwagi na bogaty krajobraz - opowiada Ewa, która na swoich zdjęciach pokazała nam swoją niezwykłą podróż. Miejscem, które odwiedziła, była Lhasa, stolica Autonomicznego Regionu Tybetu.

- Jest znana z olbrzymiego pałacu Potala - opowiada Ewa. Potala w tamtejszym języku oznacza "czystą krainę". Imponujący pałac znajduje się na górze Marpori. - Przez wieki rezydowali w nim dalajlamowie. W 1959 roku Dalajlama XIV został zmuszony do opuszczenia go i teraz budynek, mający tysiąc komnat, setki kapliczek, jest muzeum. Niestety, ostatnio Chińczycy zaczęli limitować nawet czas zwiedzania - wspomina Reporterka 24.

Pałac Potala jest miejscem licznych pielgrzymek. Pielgrzymi okrążają budynek zgodnie z ruchem wskazówek zegara. - W jednym ręku trzymają młynek modlitewny, a w drugim - koraliki - relacjonuje autorka zdjęć.

Świątynia i mnóstwo pielgrzymów

Jednak to nie pielgrzymki zapadły jej najbardziej w pamięć po wizycie w stolicy. W samym centrum miasta wznosi się świątynia Jokhang, wybudowana w VII wieku. - To najważniejsza świątynia w Tybecie, ściąga niesamowitą rzeszę wiernych i to nie tylko z Tybetu - opowiada Ewa.

- Niezwykłość tego miejsca zauważa się od razu po wejściu do starego miasta, zalanego pielgrzymami w różnorodnych etnicznych strojach - dodaje. Okolica jest tak różnorodna, że ciężko natrafić na ludzi mających na sobie identyczne szaty. Pielgrzymi modlą się przed świątynią. Wierzą, że powtórzenie pokłonu 100 tysięcy razy pozwoli odkupić ich złe uczynki, które mają wpływ na kolejne wcielenia. - Przychodziłam tutaj każdego wieczoru, by obserwować pięknie modlących się ludzi. W każdej godzinie, a nawet minucie odkrywałam nowe twarze, pełne skupienia i zamodlone - wspomina autorka zdjęć.

TY RÓWNIEŻ UDAŁEŚ SIĘ W CIEKAWĄ PODRÓŻ? A MOŻE MIESZKASZ ZA GRANICĄ? CZEKAMY NA TWOJĄ RELACJĘ. DOŁĄCZ DO GORĄCEGO TEMATU I #POKAZNAMSWIAT Reporterka 24 wraz z innymi turystami widziała też na własne oczy pudżę - nabożeństwo buddyjskie. - Zaprosili nas do świątyni, o istnieniu której nie mieliśmy pojęcia. Siedzący w grupkach pielgrzymi nie tylko modlili się, trzymając młynki i korale w dłoniach, ale również pobożnie biesiadowali. Nasza obecność budziła pozytywne reakcje - relacjonuje i nazywa reakcję gospodarzy "tybetańską gościnnością".

- To był cały Tybet w jednym miejscu: mężczyźni i kobiety, starcy i dzieci, wszyscy w tradycyjnych różnokolorowych stronach i nakryciach głowy - wspomina Ewa. Co ciekawe, wśród licznie zgromadzonych był nawet człowiek, który dbał o to, by nikomu nie było za gorąco.

- Między ludźmi przechadzał się młodzieniec uzbrojony w spryskiwacz o dużej mocy, który oblewał głowy, włosy i twarze zgromadzonych. Nam również się dostało i nasze niespodziewane krzyki wzbudziły falę śmiechu - mówi Reporterka 24. Wizyta w Tybecie okazała się niesamowitym przeżyciem. - Dla mnie Lhasa to nie pałac czy sławny Jokhang. To ukryta w zaułku, wypełniona pielgrzymkami maleńka, nieznana świątyńka, w której można ujrzeć cały Tybet w pigułce - kończy Ewa.

O tym, że Reporterzy 24 lubią przemierzać świat, świadczy aktualizowana przez nas na bieżąco mapa. Oto relacje, które otrzymaliśmy od Was w ramach akcji "Pokaż nam świat":

Autor: sc/popi

Ważny temat?

Podziel się!

Ważny temat?

Podziel się!

Czekamy na Wasze:

Pozostałe wiadomości

Nawałnice przeszły w niedzielę przez Arabię Saudyjską. Ulewny deszcz spowodował, że w mieście Dżedda doszło do podtopień. Widać je na nagraniu, które wysłała na Kontakt24 pani Martyna.

Nawałnice w Arabii Saudyjskiej. Podtopiona Dżedda na nagraniu Reporterki24

Nawałnice w Arabii Saudyjskiej. Podtopiona Dżedda na nagraniu Reporterki24

Źródło:
gulfnews.com, Kontakt24

Podróżujący pociągiem mężczyzna zauważył samochód, który ciągnął za sobą sanki z dwójką małych dzieci. W trakcie krótkiego postoju nagrał film, który ma zamiar przekazać policji. Uważa, że ta zabawa mogła skończyć się tragicznie. Nagranie dostaliśmy na Kontakt24.

Samochód ciągnął sanki z dziećmi. "Ścigał się z pociągiem". Nagranie

Samochód ciągnął sanki z dziećmi. "Ścigał się z pociągiem". Nagranie

Źródło:
Kontakt24, TVN24

W sześciu mieszkaniach przy ulicy Jęczmiennej we Wrocławiu ktoś uszkodził szyby, strzelając w nie najprawdopodobniej z wiatrówki. - Ktoś sobie zabawę urządził. Całe szczęście nikt nie stał przy oknie - zrelacjonował w rozmowie z nami pan Andrzej, jeden z mieszkańców. Sprawą ma zająć się policja.

Dziury po pociskach w oknach sześciu mieszkań we Wrocławiu

Dziury po pociskach w oknach sześciu mieszkań we Wrocławiu

Źródło:
Kontakt 24

W sobotni wieczór mogliśmy obserwować niezwykłe zjawisko - zakrycie Saturna przez Księżyc. Patrzeniu w niebo sprzyjała aura. Do obserwacji nie był potrzebny żaden specjalistyczny sprzęt.

Saturn schował się za Księżycem. "Na zewnątrz zimno, ale było warto"

Saturn schował się za Księżycem. "Na zewnątrz zimno, ale było warto"

Aktualizacja:
Źródło:
"Z głową w gwiazdach", tvnmeteo.pl

Prezydent Andrzej Duda postanowił skorzystać z zimowej aury i wybrał się na narty do Kluszkowiec. W zjazdach towarzyszy mu dwóch ochroniarzy.

Andrzej Duda wypoczywa na nartach

Andrzej Duda wypoczywa na nartach

Źródło:
tvn24.pl

Pan Dariusz miał w czwartek wieczorem wylecieć z Sharm el-Sheikh do Rzeszowa samolotem linii SkyUp. Jego lot został jednak odwołany, podobnie jak kolejny. Linie lotnicze przepraszają pasażerów.

Odwołane loty z Egiptu i Fuerteventury. Część pasażerów musiała czekać prawie dwie doby

Odwołane loty z Egiptu i Fuerteventury. Część pasażerów musiała czekać prawie dwie doby

Źródło:
Kontakt24, tvn24.pl

Za sprawą powrotu zimy do Polski pogoda w części kraju była niebezpieczna. Występowały burze śnieżne, wiał silny wiatr. Na jadące auto w Koszalinie spadło drzewo. Opady śniegu i śliska nawierzchnia utrudniały kierowcom poruszanie się - zimowe opony były koniecznością. Pogodowe relacje otrzymaliśmy na Kontakt24.

Atak zimy w części Polski. Drzewo spadło na samochód

Atak zimy w części Polski. Drzewo spadło na samochód

Źródło:
dd

Pani Aleksandra zapłaciła 350 złotych za przejazd z Dworca Wschodniego do centrum. Według taryfy przewoźnika jeden kilometr podróży wyceniony był na 60 złotych. Kobieta nie zgłosiła sprawy na policję, ale nie kryje rozgoryczenia tą sytuacją. - To naprawdę przykre, że można tak kogoś naciągnąć - powiedziała.

350 złotych za 11-minutowy kurs

350 złotych za 11-minutowy kurs

Źródło:
Kontakt24/tvnwarszawa.pl

W lesie w podlaskim Surażu pojawiły się lodowe włosy. Zdjęcia, na którym widać to rzadkie zjawisko, dostaliśmy na Kontakt24. Dopiero kilka lat temu naukowcy odkryli proces jego powstawania.

"Przypominało pałki z watą cukrową. Było tego całe mnóstwo"

"Przypominało pałki z watą cukrową. Było tego całe mnóstwo"

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl

Piętnastomiesięczna dziewczynka straciła przytomność po tym, jak "niezauważona weszła do skrzyni łóżka" i została tam przypadkowo zamknięta. Początkowo przywrócono dziecku funkcje życiowe, ale ostatecznie nie udało się jej uratować. Wstępne ustalenia wskazują, że doszło do tragicznego wypadku.

Nie żyje piętnastomiesięczna dziewczynka. "Weszła niezauważona do skrzyni łóżka"

Nie żyje piętnastomiesięczna dziewczynka. "Weszła niezauważona do skrzyni łóżka"

Źródło:
Kontakt24, TVN24

W małopolskiej Przysietnicy pojawiła się biała tęcza. Zdjęcie nietypowego zjawiska, które powstaje w czasie mgły, otrzymaliśmy na Kontakt24.

Biała tęcza w Małopolsce. "Czegoś takiego jeszcze nie widziałem"

Biała tęcza w Małopolsce. "Czegoś takiego jeszcze nie widziałem"

Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt24

Policyjny pościg w Stargardzie zakończył się, gdy kierująca uderzyła w zaparkowany samochód. Jak się okazało, kobieta była pijana. Z tyłu auta była jej czteroletnia córka, jechała bez fotelika.

Pijana uciekała przed policją. W aucie była jej czteroletnia córka

Pijana uciekała przed policją. W aucie była jej czteroletnia córka

Źródło:
TVN24

Na Kontakt24 otrzymaliśmy informacje, że klienci centrum handlowego Bonarka w Krakowie utknęli w gigantycznych korkach i nie mogli po południu i wczesnym wieczorem wyjechać z parkingu. W sznurze aut - jak alarmował jeden z Reporterów24 - niektórzy czekali kilka godzin. - Potwierdzam, że nawał klientów sparaliżował ruch w okolicy, policja na miejscu stara się pomóc kierowcom i kieruje ruchem - przekazał tvn24.pl młodszy aspirant Mateusz Lenartowicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.

Drogowy paraliż pod centrum handlowym. Policja wysłała patrole

Drogowy paraliż pod centrum handlowym. Policja wysłała patrole

Źródło:
tvn24.pl

Za kurs z Dworca Centralnego na Mokotów zapłaciła 360 złotych. Zszokowana kobieta sprawę zgłosiła policji. - Powiedzieli mi, że wiedzą o tym mężczyźnie i jemu podobnych. To cała szajka - opowiedziała pani Klaudia. Czy policja może coś zrobić z nieuczciwymi "taksówkarzami"?

Nieuczciwi "taksówkarze" wystawiają rachunki na niebotyczne kwoty. Policja tłumaczy, co może zrobić

Nieuczciwi "taksówkarze" wystawiają rachunki na niebotyczne kwoty. Policja tłumaczy, co może zrobić

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pierwszego dziadka do orzechów dostała jeszcze jako dziecko. Wtedy nie była zadowolona, wolała łyżwy. Jak się okazało, z biegiem czasu zbieranie drewnianych figurek stało się jej pasją. Chociaż ma 500 sztuk, szukając kolejnego dziadka, wie, czy taki stoi już na jej półce. - Czy mam ulubionego? Wie pani, to jak z dziećmi, wszystkie się kocha - mówi pani Aldona w rozmowie z tvn24.pl.

Zebrała 500 dziadków do orzechów, mają swój pokój

Zebrała 500 dziadków do orzechów, mają swój pokój

Źródło:
TVN24