Na poziomie -1 wciąż znajdują się woda i błoto, a na wszystkich piętrach można wyczuć nieprzyjemny zapach - informują na Kontakt 24 klienci Galerii Bałtyckiej w Gdańsku. Budynek został zalany podczas czwartkowej ulewy. Przez jeden dzień centrum było zamknięte, w sobotę jednak zdecydowano się otworzyć je dla klientów.
- Ludzie przychodzili raczej zwiedzać i oglądać niż robić zakupy - relacjonują osoby, które zdecydowały się w sobotę odwiedzić największe centrum handlowe w Gdańsku. Podczas czwartkowej ulewy, która sparaliżowała Gdańsk ucierpiał też budynek Galerii Bałtyckiej. Zalany został poziom -1. Dyrekcja postanowiła zamknąć obiekt.
Ostatecznie centrum otworzono w sobotę o godz. 10 Nie wszystkie części były jednak otwarte dla klientów. Zarząd centrum poinformował także o pozytywnej ocenie Sanepidu. "W atmosferze smrodu, od którego boli głowa urządzili zwiedzanie dla klientów, którzy mogli przyglądać się, jak pracownicy sklepów z poziomu -1, próbują uporać się ze skutkami zalania" - oceniają klienci, którzy napisali na Kontakt 24. Zarząd centrum jednak przekonuje, że wszystko jest pod kontrolą.
"Podjęliśmy decyzję o otwarciu centrum świadomie i byliśmy pewni bezpieczeństwa i technicznych warunków" - czytamy w oświadczeniu.
Autor: ws/b / Źródło: TVN24 Pomorze