20-letni mężczyzna jechał skuterem do rodziny w Myśliborzu (woj. zachodniopomorskie). Nie dojechał jednak na miejsce. Został zaatakowany, otrzymał kilkanaście ciosów w głowę i wrzucono go do jeziora. Sprawca usłyszał zarzut zabójstwa i rozboju. Grozi mu dożywocie. O zdarzeniu poinformował nas jeden z internautów.
Do zdarzenia doszło w miejscowości Derczewo (woj. zachodniopomorskie). Policja otrzymała wezwanie we wtorek 5 sierpnia.
"5 sierpnia otrzymaliśmy zgłoszenie, że w dniu poprzednim 20-letni mężczyzna wyjechał na skuterze do rodziny w Myśliborzu, ale nie dojechał na miejsce" - powiedziała rzeczniczka prasowa Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie, asp. Irena Kornicz. "Policja wszczęła poszukiwania z udziałem śmigłowca i psa tropiącego. W trakcie wykonywania tych czynności odnaleziono ciało" - dodała.
Jak poinformowała prok. Małgorzata Wojciechowicz z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie, ofiara została pobita i wrzucona do jeziora. "Sprawca zadał kilkanaście ciosów twardym narzędziem w głowę, powodując obrażenia twarzoczaszki i wrzucił mężczyznę do jeziora. Bezpośrednią przyczyną zgonu było utonięcie" - dodała prokurator.
Dożywocie dla 30-letniego sprawcy?
W wyniku działań policji i prokuratury zatrzymano 30-letniego mężczyznę. "Przedstawiono mu zarzut zabójstwa i rozboju, ponieważ zabrał ofierze portfel i telefon komórkowy. Mężczyzna przyznał się do winy" - powiedziała prok. Wojciechowicz.
Wobec sprawcy zastosowano areszt tymczasowy na okres trzech miesięcy. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Autor: gk/aw