Wznowienie budowy wieżowca-żagla przy ul. Złotej 44 w Warszawie zostało dziś uświetnione pokazem laserowej iluminacji i specjalnie przygotowaną choreografią grupy tancerzy. Prace na budowie, która ruszyła w maju 2008 roku, od ponad roku były wstrzymane. Piątkowa deweloperska inauguracja miała przypomnieć warszawiakom o powstającej architektonicznej atrakcji miasta - żaglu Daniela Libeskinda. Zdjęcia i filmy z tego wydarzenia otrzymaliśmy od naszych Reporterów 24.
Wszystko rozpoczęło się o godzinie 16 w sąsiedztwie warszawskiego centrum handlowego Złote Tarasy. Laserowy pokaz trwał 15 minut, a z głośników wybrzmiewała muzyka dla tańczących na ulicy tancerzy. Jak donosi portal tvnwarszawa.pl, świetlny spektakl nie zrobił wrażenia na mieszkańcach - zaledwie garstka ludzi zainteresowała się pokazem.
Na inaugurację z przyczyn rodzinnych nie dotarł twórca projektu apartamentowca, Daniel Libeskind - amerykański architekt polskiego pochodzenia. Pojawił się natomiast szef firmy Orco, Jean-François Ott, który przekonywał, że okres kryzysowy jest już poza inwestycją, a zapotrzebowanie na wieżowce na świecie rośnie.
Już w styczniu pełną parą mają wrócić prace przy siedemnastopiętrowym betonowym szkielecie. Dokończeniem inwestycji mają zająć się Włosi - konsorcjum Inso/Consorzio Cooperative Costruzioni. Wieżowiec ma zostać ukończony w 2012 roku.
Apartamentowiec Libeskinda stanął w Warszawie w maju 2008 roku. W połowie 2009 r., Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił pozwolenie na budowę. Przyczyną cofnięcia pozwolenia były skargi siedmiu lokatorów sąsiedniego bloku. Żądali oni 7 mln odszkodowania za swoje mieszkania. Deweloper z kolei oskarżył mieszkańców o szantaż. Inwestor złożył także w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów zawiadomienie o wszczęciu sporu. Domaga się odszkodowania od naszego kraju w wysokości 600 mln zł, ponieważ - jak twierdzi - poczuł się poszkodowany przez polski system prawny, i na tyle właśnie wycenił swoje straty.
Autor: eg//tka