Nawet 12 lat więzienia grozi operatorowi dźwigu, który w poniedziałek przewrócił się na budowie dworca w Poznaniu. W wypadku rannych zostało dwóch robotników, jeden z nich zmarł. Operator usłyszał zarzut spowodowania katastrofy budowlanej ze skutkiem śmiertelnym dopiero dziś. Wcześniej nie było to możliwe, bo mężczyzna był pijany. Pierwsze zdjęcia i nagrania z miejsca zdarzenia otrzymaliśmy od naszych internautów i Reporterów 24 na Kontakt 24.
Dźwig przewrócił się w poniedziałek ok. godz. 11 na terenie leżącym poza torowiskami. "Po wizji lokalnej, przeprowadzonej przez Inspektora Nadzoru Budowlanego, wypadek został zakwalifikowany jako katastrofa budowlana. Uszkodzeniu uległa konstrukcja budowanego dworca" – poinformował Tomasz Stube, rzecznik wojewody wielkopolskiego. W wypadku rannych zostało dwóch robotników, jeden z nich zmarł.
Operator pijany
Operator tuż po wypadku zniknął, odnalazł się kilkadziesiąt minut później. Policja po zbadaniu mężczyzny stwierdziła, że jest pod wpływem alkoholu. "Miał podczas badania alkotestem około 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Twierdzi, że wypił alkohol po wypadku, ze zdenerwowania. Specjalistyczne badania sprawdzą jego wersję" – poinformował w poniedziałek Andrzej Borowiak.
"Mężczyzna nie przyznał się i nie składał wyjaśnień. W opisie czynu jest, że działał w stanie nietrzeźwości. Grozi mu kara więzienia od dwóch do dwunastu lat" - poinformowała w środę rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Magdalena Mazur-Prus.
Szykują dworzec na Euro 2012
Budowany w Poznaniu dworzec będzie częścią Zintegrowanego Centrum Komunikacyjnego Poznań Główny. Oprócz dworca PKP o powierzchni 7 tys. metrów kwadratowych, (który zostanie wybudowany na Euro 2012), centrum będzie się składało także z dworca autobusowego, obiektów biurowych, parkingów, hotelu i galerii handlowej. Wartość całej inwestycji szacowana jest na 640 milionów złotych.
Autor: kde//ja,tka