Miała być megareklama, są kontrowersje i liczne głosy protestu. Póki co kultowe dla warszawiaków graffiti na Służewcu zostaje, ale zanim firma Adidas zdecydowała się na wstrzymanie prac przy ul. Wyścigowej, wynajęci przez nią pracownicy zdążyli zamalować część prac. Dziś możemy zobaczyć je już tylko na zdjęciach, takich jak te, które do redakcji Kontaktu 24 przesłał Reporter 24 BMcW.
Burza w sieci
Kontrowersje wybuchły po ujawnieniu w sobotę przez portal tvnwarszawa.pl informacji o tym, że kultowy dla warszawskich grafficiarzy mur na Wyścigach ma zamienić się w megareklamę Adidasa. Internauci szybko zapowiedzieli na Facebooku bojkot firmy.
Na burzą w sieci błyskawicznie zareagowali przedstawiciele Adidasa: "Jesteśmy firmą, która na bieżąco śledzi opinie i działa w sposób odpowiedzialny, więc podjęliśmy decyzję o wstrzymaniu prac nad projektem, aby z rozwagą zweryfikować podjęte działania oraz dalsze kroki". Na tym nie koniec sporu, bo słowa Adidasa zakwestionował Totalizator Sportowy, będący właścicielem muru, a decyzją o ustawieniu barierek wzdłuż drogi zajął się warszawski Zarząd Dróg Miejskich.
Nie dostali zgody
Prace nad nową reklamą Adidasa miały ruszyć w poniedziałek. Po licznych głosach protestu, jakie pojawiły się m.in. na Facebooku, przedstawiciele firmy przemyśleli swoją decyzję. W niedzielę o godzinie 16:30 przesłali do redakcji tvnwarszawa.pl oświadczenie, w którym poinformowali, że wstrzymali prace na Służewcu. CZYTAJ WIĘCEJ
Niedługo potem odniósł sie do niego Totalizator sportowy. I poinformował, że nie wyraził zgody na zamalowanie muru (nim Adidas wstrzymał prace, znikło graffiti na kilkuset metrach sciany). Co więcej, sprawą zajął się także warszawski Zarząd Dróg Miejskich. Urzędnicy zaznaczają, że nie wyrazili zgody na ustawienie na chodniku barierek, które zagrodziły mur. CZYTAJ WIĘCEJ
Środowisko jest wściekłe
Nie wiadomo, co miała przedstawiać szykowana w tym miejscu reklama. Firma informowała tylko, że szykować miało ją 15 osób, prawdopodobnie wynajętych grafficiarzy.
Zamalowywanie muru natychmiast spotkało się ze wściekłością osób związanych z kulturą hip-hop. Na płocie, który zasłania w tej chwili mur, pojawiły się już wyrazy niezadowolenia. Ich autorzy nie przebierali w słowach.
Także do redakcji Kontaktu 24 dotarło wiele negatywnych komentarzy od miłośników stołecznego street artu. Oto jeden z nich:
Autor: aj,ja//tka,ŁUD, jaś