Ojciec podejrzany o zgwałcenie dwuletniej córki. GOPS: nie było żadnych sygnałów

Zgwałcona dziewczynka przebywa w szpitalu / TVN 24

Do szpitala w Olsztynie (woj. warmińsko-mazurskie) trafiła blisko dwuletnia dziewczynka z obrażeniami wskazującymi na zgwałcenie. Następnego dnia policja zatrzymała podejrzanego mężczyznę. Jest nim 35-letni ojciec dziewczynki, który miał już kłopoty z prawem. Pracownicy socjalni zajmowali się rodziną do momentu zamknięcia mężczyzny w więzieniu. Ojciec dziecka usłyszał już zarzuty i trafił na trzy miesiące do aresztu. Informację o sprawie dostaliśmy od jednego z internautów.

Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Działdowie. "W areszcie siedzi podejrzany z zarzutem zgwałcenia swojej blisko dwuletniej córki i znęcania się nad rodziną. Za te czyny grozi mu od 3 do 15 lat pozbawienia wolności" - poinformował prokurator Lech Sienkiewicz.

Jak dodał, zdarzenie miało miejsce 29 lipca. 1 sierpnia sąd na wniosek prokuratury zastosował środek zapobiegawczy w postaci aresztu tymczasowego na 3 miesiące.

Podejrzany

"Podejrzany to 35-letni mężczyzna, mieszkaniec powiatu działdowskiego. Był już karany za przestępstwa przeciwko mieniu" - dodał prok. Sienkiewicz.

Oficer prasowy KWP w Olsztynie sierż. Daniel Bruski dodał, że do zatrzymania mężczyzny doszło 30 lipca, około godz. 12. "Ze względu na dobro śledztwa nie możemy udzielić informacji o okolicznościach zatrzymania" - powiedział sierż. Bruski. "Nie możemy również podać żadnych informacji na temat matki dziecka" - podsumował rzecznik.

Jak powiedział sierż. Bruski, dziewczynka przeszła operację i jest w stanie "niezagrażającym życiu".

Jak ustaliła redakcja Blisko Ludzi, rodzina dziewczynki od 2007 roku korzysta z opieki Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Iłowie. Pomoc ta przybierała różne formy: zasiłki okresowe, posiłki w szkole dla dwójki uczących się dzieci. Pracownik socjalny bywał w tej rodzinie regularnie. W związku ze stosowaniem przemocy w 2012 roku została założona tej rodzinie procedura "niebieskiej karty".

Sprawcą przemocy był ojciec. Procedurę "niebieskiej karty" zawieszono, ponieważ sprawca został skazany prawomocnym wyrokiem za przestępstwa przeciwko mieniu i trafił na rok do więzienia.

Jak powiedział w rozmowie z TVN 24 Piotr Wilgowicz, kierownik GOPS w Iłowie, gdy pracownicy przychodzili na kontrole do rodziny, sprawcy przemocy często nie było w domu. Jednak "nie było żadnych sygnałów" świadczących o ponownym stosowaniu przemocy. "Jeśli byłyby jakieś ślady świadczące o pobiciu, zadrapania, wówczas na pewno dociekalibyśmy co się stało. Tutaj żadnych takich sytuacji nie było" - zapewnił Wilgowicz.

Pomoc psychologa

O gwałcie na małoletniej GOPS został poinformowany przez Komendę Powiatową Policji w Działdowie. Od tego czasu pracownik socjalny jest u tej rodziny codziennie. Przede wszystkim rozmawia z tą rodziną. Przedstawił także ofertę pomocy psychologicznej, z której może skorzystać rodzina. Poza dziewczynką w rodzinie jest jeszcze dwoje dzieci – chłopców w wieku szkolnym. GOPS zaoferował rodzinie pomoc psychologa przy Caritasie w Działdowie ze względu na to, że GOPS Iłowo nie ma swojego psychologa.

Jak mówi kierownik GOPS–u Piotr Wilgowicz, „członkowie rodziny są zaskakująco spokojni, w ogóle nie okazują emocji, być może są w szoku lub tłumią w sobie emocje związane z tym zdarzeniem”.

Autor: gk/aw

Ważny temat?

Podziel się!

Ważny temat?

Podziel się!

Czekamy na Wasze:

Pozostałe wiadomości

Oddział Rehabilitacji Dziennej w szpitalu dziecięcym w Krakowie-Prokocimiu najprawdopodobniej zostanie zamknięty do końca lutego. Rodzice pacjentów martwią się, że ich dzieci nie dostaną przez to pomocy, której potrzebują. Placówka uspokaja: miejsca znajdą się na oddziale fizjoterapii.

Dziecięcy szpital zamyka oddział, rodzice biją na alarm

Dziecięcy szpital zamyka oddział, rodzice biją na alarm

Źródło:
Kontakt 24 / tvn24.pl

Na śląskiej Drogowej Trasie Średnicowej samochód jechał pod prąd i o mały włos uniknął zderzenia z innym pojazdem. - Najgorsze w tym wszystkim jest to, że on pojechał dalej - opowiada pan Krzysztof, autor nagrania, które otrzymaliśmy na Kontakt24. Policji udało się namierzyć 75-letniego kierowcę.

Znaleźli mężczyznę, który jechał "średnicówką" pod prąd

Znaleźli mężczyznę, który jechał "średnicówką" pod prąd

Źródło:
tvn24.pl

Pożar pustostanu w centrum. Straż pożarna podaje, że w budynku przy Alejach Jerozolimskich spłonęło jedno z pomieszczeń. Nikt nie został poszkodowany.

Pożar pustostanu w Alejach Jerozolimskich

Pożar pustostanu w Alejach Jerozolimskich

Źródło:
tvnwarszawa.pl / Kontakt24

Po sobotnim wypadku na autostradzie A2, w którym zginęły dwie osoby, kierowcy stojący w korku utworzyli korytarz życia. Niektórzy z nich postanowili go wykorzystać i zawrócić, aby uwolnić się z zatoru. Nagranie dokumentujące nieodpowiedzialne zachowanie tych kierowców otrzymaliśmy na Kontakt24.

Kierowcy utworzyli korytarz życia, niektórzy postanowili nim zawrócić

Kierowcy utworzyli korytarz życia, niektórzy postanowili nim zawrócić

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Na Kontakt24 otrzymaliśmy nagrania od internautów, na których uchwycili kierowcę jadącego pod prąd autostradą. Twierdzą, że działo się to na A2 w okolicy Wiskitek, gdzie w sobotę doszło do wypadku. - To była noc, świeciły reflektory innego samochodu i w pewnej chwili samochód wyłonił się zza łuku drogi, a kierowca przed nami zaczął hamować. Żona odbiła w prawo, natychmiast zaczęła hamować i jakimś cudem uniknęliśmy tego zderzenia - relacjonował jeden z mężczyzn, który rozmawiał także z reporterem TVN24.

"Samochód wyłonił się zza łuku drogi. Żona odbiła w prawo i jakimś cudem uniknęliśmy"

"Samochód wyłonił się zza łuku drogi. Żona odbiła w prawo i jakimś cudem uniknęliśmy"

Źródło:
Kontakt24, TVN24

W jednym z zakładów pracy w miejscowości Otrębusy (powiat pruszkowski) doszło do wypadku. Jak informuje policja, w wyniku odniesionych obrażeń zmarła 56-letnia pracownica zakładu.

Tragiczny wypadek podczas pracy. Nie żyje 56-latka

Tragiczny wypadek podczas pracy. Nie żyje 56-latka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt24

Nocny pożar na warszawskim Grochowie. Paliło się mieszkanie na szóstym piętrze, z którego przed przyjazdem strażaków ewakuowały się trzy osoby. Jedna trafiła do szpitala. Strażacy z płomieni uratowali kota.

Ogień buchał z okna mieszkania. Jedna osoba poszkodowana

Ogień buchał z okna mieszkania. Jedna osoba poszkodowana

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Ciepły koniec stycznia wprowadził przyrodę w błąd. Niektóre zwierzęta i rośliny rozpoczęły już przygotowania do wiosny. Jak jednak wynika z prognoz, zima nie powiedziała ostatniego słowa.

Kwitną krokusy, pojawiają się bazie, a idzie mróz

Kwitną krokusy, pojawiają się bazie, a idzie mróz

Źródło:
tvnmeteo.pl

Poranne utrudnienia na trasie S8 w rejonie miejscowości Puchały. Doszło tam do zderzenia dwóch samochodów ciężarowych. Przed godziną 8 służby całkowicie zablokowały jezdnię w kierunku Warszawy. Trzy godziny później udało się udrożnić przejazd.

Zderzenie ciężarówek na wjeździe do Warszawy. Jedna osoba ranna

Zderzenie ciężarówek na wjeździe do Warszawy. Jedna osoba ranna

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Czternaście osób, w tym dwie poważnie, zostało poszkodowanych w zderzeniu autobusu miejskiego z ciągnikiem rolniczym z przyczepą w Gliwicach. Ulica Chorzowska, gdzie doszło do zdarzenia, jest zablokowana.

Zderzenie autobusu miejskiego z ciągnikiem. 14 osób poszkodowanych

Zderzenie autobusu miejskiego z ciągnikiem. 14 osób poszkodowanych

Źródło:
tvn24.pl/PAP

Kierowca samochodu osobowego na łuku drogi wpadł do rzeki w Nowej Rudzie (Dolnośląskie). Okazało się, że był pijany, w organizmie miał dwa promile alkoholu. Zdjęcie z wypadku otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Pijany kierowca wjechał do rzeki

Pijany kierowca wjechał do rzeki

Źródło:
Kontakt24

Na Kontakt24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać, jak samochody zawróciły i jadą pod prąd na autostradzie A4 na Opolszczyźnie. Powodem miał być korek po wypadku ciężarówek.

Pod prąd na autostradzie A4. Nagranie

Pod prąd na autostradzie A4. Nagranie

Źródło:
Kontakt24