Nawet do wieczora może potrwać dogaszanie składowiska opon, które spłonęło w Rykach (woj. lubelskie). Jak informuje straż, ogień bardzo szybko się rozprzestrzeniał. Zagrożony był też pobliski las. A dym widoczny był z wielu kilometrów. Informację i zdjęcia dostaliśmy na Kontakt 24.
"W Rykach płonie ogromny skład opon. Mieszkańcy są przerażeni, pożar obejmuje coraz większy teren i jest bardzo blisko zabudowań" - napisała na Kontakt 24 marta.
Ogień pojawił się w czwartek około godz. 23.30 na składowisku opon przy ul. Janiszewskiej.
Na miejscu pracowały jednostki straży pożarnej z całego powiatu - w sumie 24 zastępy, czyli 138 strażaków.
Widoczny z wielu kilometrów
Pożar został ugaszony. Teraz trwa jego dogaszanie. - Będziemy pewnie dogaszać przez cały dzień. Musimy poprzerzucać spalone opony, żeby cały teren polać wodą - powiedział po godz. 7. st. kpt. Jarosław Lasek, rzecznik straży pożarnej w Rykach.
Powierzchnia całego składowiska to ponad cztery tysiące metrów kwadratowych. - Praktycznie wszystko się spaliło. Na początku palił się mniejszy obszar, ale ogień szybko się rozprzestrzeniał - mówił Lasek.
- Ogień oraz unoszący się dym było widać z odległości wielu kilometrów - donosi serwis lublin112.pl
Zagrożony las
Składowisko opon przy ul. Janiszewskiej znajduje się blisko lasu. Jak informowali nas na Kontakt 24 internauci, było duże prawdopodobieństwo, że las może się zapalić. - Było bardzo blisko. Sam się bałem, że las może się zapalić. Na szczęście obroniliśmy go - mówił rzecznik straży.
Jak dodał Lasek, prawdopodobnie ktoś podpalił składowisko. - Podobno są świadkowie, którzy widzieli, jak ktoś podłożył ogień - zakończył.
Autor: ank/aw