Kilka godzin trwała akcja straży na terenie zakładów drobiarskich w Lubomierzu koło Bochni (Małopolskie). W jednym z kurników spłonęło ponad 18 tysięcy kurczaków. Pracownik firmy, który próbował gasić pożar, trafił do szpitala. Zdjęcia, na którym widać unoszący się dym nad okolicą, otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Strażacy pojawili się na miejscu w środę przed godziną 21. - Spłonął kurnik o wymiarach 15 na 50 metrów, a także ponad 18 tysięcy kurczaków, które się w nim znajdowały - powiedział w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 dyżurny ze stanowiska kierowania małopolskiej straży pożarnej.
Pracownik w szpitalu
W pobliżu kurnika znajdowała się ubojnia. Strażacy starali się, by ogień nie przeniósł się na budynek. - Nadpaliła się część dachu - mówił dyżurny małopolskich strażaków.
I dodał, że do szpitala trafił jeden z pracowników. - Mężczyzna próbował gasić pożar. Przewieziono go do szpitala z objawami podtrucia tlenkiem węgla - przekazał.
W kulminacyjnym momencie w akcji brało udział 30 zastępów. Działania zakończyły się w czwartek przed godziną 5. Nie wiadomo jeszcze, jaka była przyczyna pożaru.
Autor: ak,ank//gw