Na 100 tysięcy złotych oszacowano wstępnie straty powstałe w wyniku pożaru ciężarówki, do którego doszło w poniedziałek w Skarżysku-Kamiennej (woj. świętokrzyskie). Przyczyną pojawienia się ognia było prawdopodobnie zwarcie instalacji elektrycznej. Na szczęście, gdy pojawiły się pierwsze płomienie, kierowca znajdował się na zewnątrz auta. Strażakom udało się uratować naczepę samochodu, w której były przewożone proszki do prania. Film i zdjęcia z miejsca zdarzenia otrzymaliśmy od naszych internautów.
Jak poinformował redakcję Kontaktu 24 kpt. Michał Ślusarczyk, rzecznik straży pożarnej w Skarżysku Kamiennej, ogień pojawił się w samochodzie około godziny 11.30. W momencie wybuchu pożaru, w aucie nikogo nie było, a samochód stał zaparkowany na parkingu.
Gdy kierowca zorientował się, że w aucie wybuchł pożar, próbował samodzielnie go ugasić. Konieczne było jednak wezwanie strażaków.
100 tys. zł strat
Na miejsce przyjechały cztery samochody strażackie. Akcja trwała kilka godzin. Jak potwierdzili strażacy, kabina auta spłonęła całkowicie. Udało się uratować naczepę auta, w której najprawdopodobniej były przewożone proszki do prania. Wstępne straty oszacowano na 100 tysięcy złotych.
Autor: ad//tka