Gęsty, czarny dym i płomienie - to wszystko co widać na nagraniu i zdjęciu, które otrzymaliśmy na Kontakt 24. Jak podała straż pożarna, na autostradzie A4 na wysokości Wrocławia zapaliła się cysterna, w której przewożono detergenty. Na miejscu pracowało siedem jednostek, w tym specjalistyczna grupa chemiczna.
Do pożaru cysterny na 162 kilometrze autostrady A4 doszło w poniedziałek rano.
- Zapalił się ciągnik siodłowy z naczepą w postaci cysterny, który jechał w kierunku Katowic. Ogień pojawił się od tyłu tej cysterny - relacjonował mł. bryg. Mariusz Urbaniak, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu.
Zobaczył płomienie, odczepił naczepę
Jak dodał, po przyjeździe na miejsce strażacy zastali ciągnik odczepiony od cysterny. - Kierowca pojazdu, gdy tylko zobaczył płomienie, od razu zatrzymał pojazd, odczepił naczepę i odjechał kawałek dalej. Mężczyźnie nic się nie stało - podkreślił strażak.
Na miejscu z ogniem walczyło łącznie siedem jednostek. - Było to sześć zastępów i specjalistyczna grupa chemiczna, ponieważ osoby zgłaszające nam to zdarzenie, nie były w stanie określić, co w tej cysternie było przewożone. Ostatecznie okazało się, że były to detergenty - tłumaczył oficer prasowy.
Według informacji straży, pożar został już ugaszony. Jak podała w komunikacie Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, po utrudnieniach ruch na trasie wrócił do normy przed godziną 19.
Przejazd przez dolnośląski odcinek autostrady A4 utrudniała także zepsuta ciężarówka.
Autor: bkol/ak