Nawet kilkadziesiąt godzin może potrwać akcja gaśnicza na wysypisku śmieci w Pyszącej koło Śremu (Wielkopolskie). Jak przekazała w środę straż pożarna, strażacy nadal pracują na miejscu. Pierwszą informację, nagrania i zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Ogień pojawił się na wysypisku śmieci we wtorek wieczorem. Jak poinformował w środę przed godziną 7 dyżurny Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Śremie, strażacy wciąż walczą z pożarem. -Trwa akcja dogaszania, która potrwa minimum 12 godzin. Na miejscu pracuje 9 zastępów – mówił rano dyżurny.
"Kłęby czarnego, śmierdzącego dymu unoszą się nad okolicą. Na wysypisku były składowane śmieci różnego rodzaju" - relacjonował Bernt. Z kolei Reporter 24 Maatik pisał, że "dym widać z około 20 kilometrów".
Początkowo z ogniem walczyło 14 zastępów, jednak przed godziną 22 ich liczba została zwiększona do 19 jednostek z kilku powiatów.
W akcji ciężki sprzęt
Pożar był określony jako bardzo duży. - Płonęły odpady składowane w balotach. Pożar objął teren o wielkości około 10 tysięcy metrów kwadratowych - mówił we wtorek przed godziną 22 mł. bryg. Sławomir Brandt, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej w Poznaniu.
Według informacji straży, do akcji wkroczył ciężki sprzęt. Służy on do odgrodzenia części składowiska, która nie jest objęta pożarem. - Będzie to akcja długotrwała - dodał Szymon Ginter, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Śremie.
Badają przyczyny
Przyczyny wybuchu pożaru nie są jeszcze znane, ale jak mówi mł. asp. Tomasz Bartkowiak ze śremskiej straży pożarnej, najprawdopodobniej doszło do zaprószenia ognia.
Na miejscu pracują również pracownicy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska z Poznania, Centrum Zarządzania Kryzysowego i sanepidu. Badają oni czy pożar wysypiska może wpłynąć na zdrowie okolicznych mieszkańców oraz na środowisko naturalne.
Autor: mb,bkol//ank,kab / Źródło: Kontakt 24 / PAP